szczyt w Singapurze
Francuscy eksperci sceptyczni po szczycie w Singapurze. "Pierwszą rundę wygrał Kim"
Francuscy obserwatorzy sceptycznie oceniają szczyt przywódców USA i Korei Północnej, Donalda Trumpa i Kim Dzong Una, który odbył się w Singapurze. Przyznają jednak, że może być on pierwszym krokiem na drodze do pokoju. Występujący w telewizjach i w radio specjaliści oceniają: "To przede wszystkim narracja polityczna", "Wiele deklaracji, mało konkretów", "Zobaczymy, czy słowa znajdą potwierdzenie w czynach". Prawie wszyscy przyznawali jednak, że to "spotkanie jest wstrząsem w światowej dyplomacji".