Protest Wolnych Polaków
Prezes PiS na Proteście Wolnych Polaków: Jeśli mamy wygrać, to musimy zmienić tę władzę. Tak, żeby nie wróciła
- Musimy tę wielką bitwę o Polskę suwerenną, niepodległą, mającą wielkie szanse dla narodu jako całości, ale także wielkie szanse dla każdej polskiej rodziny, wygrać. Musimy zwyciężyć - mówił na Proteście Wolnych Polaków prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że obecna władza realizuje plan, który nie został napisany w Polsce.
Jak ustrzec się prowokatorów na dzisiejszym proteście. Karnkowski specjalnie dla Niezalezna.pl
Przed każdą duża demonstracją, organizowana przez opozycję w latach 2007 – 2015 istniała wśród organizatorów i planujących udział obawa przed prowokacjami. Do dziwnych zdarzeń dochodziło również po przejęciu władzy przez PiS, choć wtedy były to już sytuacje marginalne i mające zupełnie inny charakter. Prowokacje możemy powiem podzielić na co najmniej trzy gatunki – policyjne, dziennikarskie (nad nimi nie będę się rozwodzić, wystarczy przypomnieć reportera „Wyborczej”, który pomalował się na czarno przed Marszem Niepodległości) i oddolne. Z kolei ich skutki, występujące często łącznie, można określić jako natychmiastowe, medialne i długofalowe. Zanim udzielimy sobie dość banalnej tak naprawdę odpowiedzi, jak sobie z nimi radzić, przyjrzyjmy się im po kolei.
„Wzywamy wszystkich!” 11 stycznia pod Sejmem „Protest Wolnych Polaków”
Wzywamy wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście; 11 stycznia wolni Polacy zaprotestują przed Sejmem przeciwko dyktatowi siły i łamaniu prawa przez rząd Donalda Tuska i sejmową koalicję - oświadczył rzecznik PiS Rafał Bochenek.