"Mamy sygnały ze strony naszych parlamentarzystów, że autobusy są kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego. Oceniamy takie działania jako wymierzone w podstawowe zasady demokracji. A demokracja umożliwia protest " - mówił na konferencji prasowej przed Protestem Wolnych Polaków poseł Mariusz Błaszczak.
O godzinie 16:00 w Warszawie rozpoczyna się Protest Wolnych Polaków. Do Warszawy zmierzają tłumy ludzi. Godzinę przed startem protestu Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej mówił m.in. o barierkach czy ogromnych siłach policyjnych skierowanych na protest.
- To potęguje atmosferę niepewności, napięcie. Protest ma charakter pokojowy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że może dojść do prowokacji. Pamiętamy doskonale z taśm prawdy, kiedy zarzucano Sienkiewiczowi, że doprowadził do podpalenia budki pod rosyjską ambasadą - mówił poseł PiS Mariusz Błaszczak.
"Koalicja 13 grudnia jest władzą złą, nieuczciwą, taką, która może dopuścić się wszystkiego" - wskazał były szef MON. Wskazał, że parlamentarzyści PiS mają obowiązek nagrywać zdarzenia, które nie powinny mieć miejsca ze strony służb czy prowokatorów.
Błaszczak wskazał też na trudności z dotarciem na marsz dla wielu uczestników.
- Mamy sygnały ze strony naszych parlamentarzystów, że autobusy są kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego. Oceniamy takie działania jako wymierzone w podstawowe zasady demokracji. A demokracja umożliwia protest - powiedział
Rzecznik PiS również przestrzegał przed tym, co się może wydarzyć: - Przestrzegamy uczestników, że może dochodzić do prowokacji. Znamy metody Tuska i Sienkiewicza - mówił Rafał Bochenek.