Izrael
Izraelscy żołnierze nie wiedzieli, że zabili lidera Hamasu. Eskalacja, czy rozejm - co zmieni śmierć Sinwara?
Lider Hamasu Jahja Sinwar został zabity w środę w strzelaninie z izraelskimi żołnierzami na południu Strefy Gazy - przekazał w czwartek wieczorem rzecznik sił zbrojnych Daniel Hagari. Jak dodał, Sinwar był ścigany od miesięcy, ale wojskowi początkowo nie wiedzieli, że był on wśród zabitych bojowników. Jak można się było spodziewać, śmierć lidera Hamasu przyniosła różne reakcje. USA i Unia Europejska zapewniają, że to on był przeszkodą na drodze do zawieszenia broni. Iran ostrzega, że jego śmierć tylko wzmocni opór, a kierownictwo libańskiego Hezbollahu powiadomiło, że przechodzi do "eskalacyjnej fazy konfliktu".
Atak Iranu na Izrael to "znacząca eskalacja". W udaremnieniu go pomogły USA i partnerzy
Izrael wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi i partnerami skutecznie poskromił irański atak i nie ma dotąd informacji o ofiarach śmiertelnych - powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Irański atak rakietowy na Izrael uznał za "znaczącą eskalację".
Lider Hamasu na celowniku służb USA i Izraela. "Dla bezpieczeństwa przebiera się za kobietę"
Oddelegowano ogromne środki służb amerykańskich i izraelskich na wyśledzenie przywódcy Hamasu Jahji Sinwara, który ukrywa się w Strefie Gazy - pisze "New York Times". USA dostarczyły Izraelowi radar penetrujący wnętrze ziemi, by sprawdzić sieć tuneli, w których prawdopodobnie ukrywa się terrorysta. Ten - jak podaje "Daily Express" - Dla bezpieczeństwa przebiera się za kobietę.