10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Lider Hamasu na celowniku służb USA i Izraela. "Dla bezpieczeństwa przebiera się za kobietę"

Oddelegowano ogromne środki służb amerykańskich i izraelskich na wyśledzenie przywódcy Hamasu Jahji Sinwara, który ukrywa się w Strefie Gazy - pisze "New York Times". USA dostarczyły Izraelowi radar penetrujący wnętrze ziemi, by sprawdzić sieć tuneli, w których prawdopodobnie ukrywa się terrorysta. Ten - jak podaje "Daily Express" - Dla bezpieczeństwa przebiera się za kobietę.

Przywódca Hamasu w Gazie, Jahja Sinwar
Przywódca Hamasu w Gazie, Jahja Sinwar
zrzut ekranu - fot. Memri TV

Sinwar zachowuje restrykcyjne środki ostrożności, nie używa telefonów, nie pokazuje się publicznie, ze światem komunikuje się przez posłańców.

Dla bezpieczeństwa przebiera się za kobietę - podaje "Daily Express", powołując się na izraelski wywiad. Gazeta twierdzi, że terrorysta ciągle się przemieszcza i nie przebywa w żadnej z kryjówek dłużej niż 24-36 godzin, bo zdaje sobie sprawę, że po takim czasie jego aktualna lokalizacja zostanie wykryta.

Wybrany na początku sierpnia na nowego lidera Hamasu Sinwar jest od dawna poszukiwany przez Izrael, który uważa go za jednego z organizatorów zamachów z 7 października. Zabito w nich blisko 1200 osób. Napaść Hamasu rozpoczęła trwającą do dziś wojnę w Gazie, w której Izrael stara się zniszczyć terrorystyczną organizację.

Izraelska służba bezpieczeństwa Szin Bet stworzyła specjalną jednostkę, której zadaniem jest odnalezienie przywódcy Hamasu. Według "NYT" podobny zespół utworzono w amerykańskiej CIA. USA dostarczyły też Izraelowi radar penetrujący ziemię, by ułatwić poszukiwania w tunelach.

Metod wykorzystywanych przez Sinwara używali w przeszłości inni terroryści, jak Osama bin Laden - zaznaczyła gazeta. Jak dodano, przypadek Sinwara jest jednak jeszcze bardziej złożony, co budzi frustrację izraelskich i amerykańskich służb.

W przeciwieństwie do bin Ladena Sinwar wciąż kieruje działaniami Hamasu w Gazie, a także konsultuje się z politycznym skrzydłem ruchu w Katarze na temat toczących się negocjacji o zawieszeniu broni. O ile wcześniej na odpowiedź od Sinwara trzeba było czekać kilka dni, w ostatnich miesiącach ten czas znacznie się wydłużył - przekazał dziennik. Według mediów Sinwar nalega, by porozumienie o rozejmie zawierało klauzulę gwarantującą mu osobiste bezpieczeństwo.

"Zabicie lub pojmanie Sinwara miałoby niewątpliwie wielki wpływ na wojnę. Amerykańscy urzędnicy sądzą, że pozwoliłoby to premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu ogłosić militarne zwycięstwo, przez co prawdopodobnie byłby bardziej skłonny do zakończenia operacji wojskowych w Gazie" - podkreślił "NYT" w niedzielnym artykule. Gazeta zauważyła jednocześnie, że wyeliminowanie przywódcy Hamasu mogłoby spowodować, że jego następca byłby znacznie mniej chętny do zawarcia rozejmu z Izraelem.

Izraelskie wojsko w styczniu było już bardzo bliskie schwytania Sinwara. Żołnierze wkroczyli do jednego z bunkrów w mieście Chan Junus, który terrorystyczny dowódca musiał w pośpiechu opuścić kilka dni wcześniej. Na miejscu wojskowi znaleźli cenne dokumenty i znaczną ilość izraelskiej gotówki.

Wsparcie amerykańskiego wywiadu w poszukiwaniu Sinwara jest "bezcenne" - powiedziało "NYT" jedno z izraelskich źródeł. Jednak jedno ze źródeł amerykańskich podało, że współpraca jest "bardzo nierówna", a Amerykanie przekazują Izraelczykom więcej informacji, niż od nich otrzymują.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Hamas #Strefa Gazy #wojna w Gazie #Izrael

am