Wyrok dożywotniego pozbawienia wolności usłyszeli w środę dwaj Pakistańczycy, którzy w lipcu ubiegłego roku zgwałcili na greckiej wyspie Kreta 18-letnią Brytyjkę. Nastolatka odwiedziła okolice miasta Retimno w celach turystycznych. Pod koniec procesów sądowniczych skazani postanowili zmienić zeznania, choć wcześniej przyznali się do winy.
Sprawcy w wieku 24 i 27 lat początkowo przyznali się do przestępstwa, lecz podczas środowego procesu utrzymywali, że Brytyjka jakoby zgodziła się na stosunek seksualny. Sąd nie dał wiary tym zapewnieniom i skazał Pakistańczyków na dożywocie bez uwzględnienia okoliczności łagodzących.
Mężczyźni zostaną przewiezieni do zakładu karnego w mieście Trypolis w południowej części Grecji
Sprawa ma szczególny wydźwięk w kontekście ostatnich wydarzeń na greckiej wyspie Kos. 12 czerwca greckie media poinformowały, że znaleziono tam ciało 27-letniej Polki Anastazji, która pracowała w jednym z hoteli. Dziewczyna miała zostać zgwałcona i zabita. Zwłoki znajdowały się około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję, i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę odnaleziono telefon komórkowy Polki.
Mężczyzna jest głównym podejrzanym w sprawie. Dotychczas usłyszał zarzuty, które dotyczyły porwania i gwałtu. Banglijczyk konsekwentnie odmawia przyznania się do winy, a ostatnio zmienił swoje pierwotne zeznania, twierdząc, że nie odbył stosunku seksualnego z ofiarą wbrew jej woli.
Przeprowadzona na wyspie Rodos sekcja zwłok Polki potwierdziła śmierć przez uduszenie.
Obywatel Bangladeszu został w środę tymczasowo aresztowany. Policja bada również możliwość uczestnictwa w morderstwie Polki innych osób.