Według niemieckiej organizacji pomocowej Welthungerlhilfe na świecie głoduje około 811 mln ludzi. Odpowiedzialne mają być za to pandemia koronawirusa, zmiany klimatyczne i wzrost konfliktów zbrojnych. W niedawno opublikowanym raporcie ONZ zaznacza, że wojna na Ukrainie wpływa na ubóstwo o wiele bardziej niż COVID-19. Nic dziwnego, skoro państwo nazywane spichlerzem świata ma zablokowany eksport, a tamtejsi rolnicy, często zbierając plony, giną od rosyjskich min.
„Przez wiele lat w zwalczaniu głodu odnotowywano stały postęp, ale od roku 2014 nastąpiła zmiana trendu: liczne kryzysy coraz bardziej zwiększają liczbę głodujących osób”
- przekazują w swoim raporcie członkowie Welthungerhilfe.
Z kolei, według informacji Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) obecnie na świecie dotkniętych lub zagrożonych ubóstwem jest ponad 5 mld osób, czyli blisko 70 proc. światowej populacji. 675 mln osób musi przeżyć za mniej niż równowartość 1,90 dolara dziennie. Ta grupa powiększyła się przez trzy miesiące od marca o 51 mln.
Ukraiński Związek Zbożowy informował w czerwcu, że w sezonie 2022/2023 planuje się zebrać o 40 proc. pszenicy mniej niż w rekordowym 2021/2022. Nie może to być zaskoczeniem, skoro wiele z ukraińskich pól zostało spalonych przez rosyjski ostrzał.
O zagrożeniach czyhających na pracujących w atakowanym kraju rolników przypomniało ministerstwo obrony Ukrainy. Do wpisu na Twitterze resort dołączył wideo, na którym widać jakie konsekwencje niesie ze sobą praca w polu podczas trwającej agresji Rosji.
"Wyobraź sobie, ile potu i krwi ukraińskich rolników potrzeba, aby ludzie na całym świecie mieli swój chleb powszedni. A ile trzeba rosyjskiej nienawiści, by niszczyć żywność i szantażować świat. Rosja zabija. Nie tylko bronią, ale i głodem."
- napisano.
Imagine the amount of Ukrainian farmers’ sweat and blood it takes for people of the world to have their daily bread. And how much russian hatred is needed to destroy food and to blackmail the world. russia kills. Not only with weapons, but also with hunger.
— Defence of Ukraine (@DefenceU) July 12, 2022
🎥 Oleksandr Daraban pic.twitter.com/11UAmbLDU3
Do sieci trafiły również nagrania, na których widać, jak rolnicy ryzykują życie w celu zebrania plonów.
🔥Ukrainian farmer is trying to cut off the fire, started by the russian shelling, from the rest of the field, to save a part of the harvest. pic.twitter.com/DFmvD8gO1M
— ZMiST (@ZMiST_Ua) July 9, 2022
Ukrainian farmers are trying to save crops that are deliberately set on fire and destroyed by the occupiers.
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) July 9, 2022
Ukrainians fight and give their lives not only for their own independence, but to feed the world pic.twitter.com/bSwRouHaZc
"Przemytnicy siłą zabierają, lub kupują towary od rolników za grosze. Rolnicy są zmuszeni do sprzedaży, ponieważ pojawi się nowa uprawa, której nie ma gdzie przechowywać, a to się psuje. Dlatego sprzedają jęczmień po 1500 hrywien za tonę, kukurydzę za 2500 hrywien za tonę, a słonecznik za 6500 hrywien za tonę. To jest poniżej kosztów, ale wszyscy rozumieją, że konieczne jest otrzymanie przynajmniej części środków"
– mówiła Valeriya Matvienko, przedstawicielka Stowarzyszenia Rolników i Prywatnych Właścicieli Ziemskich Obwodu Zaporoskiego.
Z kolei ukraiński wywiad podał niedawno, że, aby sprzedane po niskiej cenie, lub ukradzione zboże zostało przetransportowane do Rosji, okupanci przejmują infrastrukturę transportu.