Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Zamach w Monachium - nie żyją matka i 2-letnia córka. Scholz pod ostrzałem po internetowym wpisie

Dwa dni po zamachu w Monachium lekarzom nie udało się uratować dwuletniego dziecka i 37-letniej matki. Kanclerz Olaf Scholz pospieszył z kondolencjami w mediach społecznościowych i od razu został zasypany apelami o gwałtowną zmianę w polityce migracyjnej.

Zamach w Monachium
Zamach w Monachium
fot. Zbyszek Kaczmarek - kolaż własny

Dwa dni po zamachu na demonstrujących w Monachium, zginęło dziecko i jego matka. Dwuletnia dziewczynka i jej 37-letnia matka zmarły na skutek poważnych obrażeń. Po południu kanclerz Olaf Scholz przybył na miejsce ataku i złożył białą różę w prowizorycznym miejscu pamięci.

Wyraził też kondolencje w mediach społecznościowych.

„Jestem głęboko wstrząśnięty i zasmucony śmiercią małego dziecka i kobiety, która zmarła na skutek odniesionych obrażeń po ataku w Monachium. Nie sposób sobie wyobrazić, co przeżywają krewni. Składam Ci najszczersze kondolencje. Kraj pogrążony jest w żałobie razem z nimi”

- czytamy.

W odpowiedziach dominują apele o zmianę polityki migracyjnej - gwałtowny zwrot w podejściu do przyjmowania cudzoziemców do kraju. Oto komentarze gromadzące największe poparcie:

  • „hipokryzja kosztem ofiar własnej, ideologicznie upartej polityki”;
  • „bardzo dobrze, Olaf. A teraz proszę, jak zawsze, nie rób nic i czekaj na następny atak”;
  • „nadal ośmielasz się co kilka dni bez wstydu wygłaszać puste słowa”;
  • „co właściwie robicie na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, skoro nie potraficie ochronić nawet własnych obywateli?;
  • „dopóki granice będą otwarte, takie ataki będą się zdarzać, co jest logiczną konsekwencją. Świat składa się nie tylko z dobrych ludzi i nie każdy, kto tu przybywa, ma dobre intencje. Nie trzeba być szczególnie wykształconym, żeby to zrozumieć”;
  • „co jeszcze musi się wydarzyć, żeby coś się zmieniło?”.
Farhad N. (24 l.) został aresztowany w czwartek około godziny 10.30 na ulicy Seidlstraße w Monachium, gdzie celowo wjechał swoim białym Mini Cooperem na demonstrację związku zawodowego Verdi. Rannych zostało co najmniej 39 osób. Kiedy Farhad N. został aresztowany przez policję, wykrzykiwał islamskie wezwanie do modlitwy "Allahu akbar". Policja od początku zakładała, że atak Afgańczyka był z pobudek islamistycznych.

 



Źródło: niezalezna.pl, X

#zamach w Monachium #Olaf Scholz

am