Kolejne tragiczne wieści napłynęły dziś z Niemiec. 24-letni Afgańczyk wjechał w demonstrujących związkowców w centrum Monachium. Od razu po zdarzeniu nieoficjalnie przyznawano, że doszło do zamachu. Nagranie, które opublikowano w sieci, nie pozostawia złudzeń - to islamski terrorysta.
Około godz. 10.30 samochód, którym kierował mężczyzna z Afganistanu jechał za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz, a następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów - powiedział rzecznik policji, cytowany przez agencję dpa.
Według policji, co najmniej 28 osób zostało rannych, niektóre z nich poważnie; życie niektórych osób jest zagrożone. Burmistrz Monachium Dieter Reiter (SPD) poinformował, że wśród rannych są dzieci.
Kierowcą samochodu okazał się 24-letni obywatel Afganistanu, który wnioskował o azyl w Niemczech. Mimo, że go nie otrzymał, pozostał w kraju. Mężczyzna został ujęty, a podczas aresztowania policja oddała strzały.
Serwis Visegrád 24 pokazał nagranie z zatrzymania zamachowca. Gdy leży unieszkodliwiony na ziemi, otoczony policjantami, kilkukrotnie wykrzykuje „Allah”.
Jak informuje autor wpisu. Afgańczyk przed zamachem propagował w sieci islamską propagandę.
BREAKING:
— Visegrád 24 (@visegrad24) February 13, 2025
A new video shows the Afghan terrorist repeatedly screaming “Allah” after today’s car ramming attack in Munich (28 wounded).
He was also sharing Islamist propaganda online leading up to the attack.
Via @irfan_peci pic.twitter.com/e4hZruxVkE