Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Żałoba w Nigrze. Państwo Islamskie przyznaje się do ataku, w którym zginęło 71 osób

Państwo Islamskie (IS) przyznało się dzisiaj do ataku na obóz wojskowy na zachodzie Nigru, w którym zginęło 71 osób. Był to najkrwawszy atak terrorystyczny w tym kraju od 2015 roku. Władze Nigru wprowadziły trzydniową żałobę narodową.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
By Pymouss - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7410741

Oświadczenie mówiące o przeprowadzeniu ataku wydała Zachodnioafrykańska Prowincja Państwa Islamskiego (ISWAP), będąca odłamem organizacji Boko Haram. Według komunikatu w obozie wojskowym w miejscowości Inates na zachodzie Nigru, niedaleko granicy z Mali, zabitych zostało ponad 100 nigerskich żołnierzy.

Ministerstwo obrony Nigru poinformował jednak o 71 ofiarach śmiertelnych. Według rządowego bilansu 12 osób zostało rannych, mowa jest także o zaginionych.

"Oddział wojskowej bazy rozpoznawczej w Inates w pobliżu granicy z Mali został zaatakowany przez uzbrojonych terrorystów, których liczbę oszacowano na kilkuset"

- brzmi oświadczenie resortu obrony. Podkreśla się, że walka trwała trzy godziny, a napastnicy wykazali "rzadką formę przemocy, w której zastosowali ostrzał artyleryjski i wykorzystali zamachowców-samobójców".

"Posiłki wysłane na to stanowisko ustabilizowały sytuację, która jest obecnie pod kontrolą"

- zapewniło ministerstwo i dodało, że "wszczęto pościg" za napastnikami, którzy prawdopodobnie "zbiegli poza nasze granice".

W następstwie środowego ataku prezydent Nigru Mahamadou Issoufou ogłosił w czwartek trzydniową żałobę w całym kraju. "Chylę czoło w imię pamięci o naszych żołnierzach poległych z bronią w ręku w Inates. Myślę o ich rodzinach pogrążonych we łzach, o ludzie Nigru płaczącym wraz z nimi. Gdyby istniała piękna śmierć, powiedziałbym, że najpiękniejsza to ta z bronią w ręku w obronie ojczyzny" - napisał szef państwa na Twitterze.

We wtorek rząd Nigru przedłużył na trzy miesiące stan wyjątkowy w kilku departamentach, który trwa tam od 2017 r. Środek ten daje dodatkowe uprawnienia siłom bezpieczeństwa w walce z organizacjami dżihadystycznymi.

Północ regionu Tahoua i sąsiedni region Tillaberi są coraz częściej areną działań dżihadystów, którzy przedostają się tam z Mali. Nieszczelne granice między Nigrem, Mali i Burkina Faso powodują, że filie Al-Kaidy i Państwa Islamskiego zintensyfikowały w tym roku ataki na tamtejsze cele wojskowe i cywilne. W październiku br. organizacjom humanitarnym zakazano odwiedzania niektórych tamtejszych obszarów bez eskorty wojskowej.

Niger również stoi w obliczu zagrożenia na południowym wschodzie ze strony dżihadystów z Boko Haram i grupy związanej z IS, które mają siedzibę w Nigerii, ale często dokonują ataków w sąsiednim Nigrze, Czadzie i Kamerunie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Niger #Boko Haram

redakcja