Fredi Beleri, skazany w Albanii etniczny Grek, wyszedł na pięciodniową przepustkę, by wziąć udział w sesji inauguracyjnej Parlamentu Europejskiego, do którego został wybrany w niedawnych wyborach.
51-letni Beleri, skazany w Albanii na dwa lata pozbawienia wolności za kupowanie głosów w ubiegłorocznych wyborach lokalnych w tym kraju, przybył w poniedziałek do Aten, skąd ma udać się na sesję PE do Strasburga.
Mężczyzna zaprzecza postawionym mu zarzutom, a władze greckie oceniają sprawę za umotywowaną politycznie - podaje agencja AP.
Polityk, który ma greckie i albańskie obywatelstwo, został wybrany w czerwcowych wyborach do PE z ramienia rządzącej w Grecji partii Nowa Demokracja.
Członkowie PE mają immunitet w ramach 27 krajów UE, lecz Albania nie należy do Wspólnoty. Ateny oceniają, że sprawa Beleriego może zaszkodzić unijnym perspektywom Tirany.