Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wyciek rozmowy niemieckich wojskowych o Ukrainie. "To policzek dla ich wiarygodności w NATO"

Rosyjska propagandzistka ujawniła blisko 40-minutową rozmowę niemieckich wysokich rangą wojskowych dotyczącą działań wobec Ukrainy. Niemiecki minister obrony ocenił to jako atak dezinformacyjny Rosji. - Zobaczymy, jak w kolejnych dniach zmieni się polityka w kontekście relacji Niemcy-NATO i pomocy Niemcy-Ukraina - wskazał w rozmowie z TV Republika Łukasz Pacholski.

Bundeswehra
Bundeswehra
@Deutsches_Heer - twitter.com

Margarita Simonian, szefowa rosyjskiej anglojęzycznej telewizji państwowej RT, opublikowała w piątek nagranie 38-minutowej poufnej rozmowy telefonicznej z udziałem niemieckich wojskowych. Autentyczność nagrania została potwierdzona przez stronę niemiecką.

W rozmowie, która miała miejsce 19 lutego, inspektor sił powietrznych Ingo Gerhartz wraz z „trzema wysokimi rangą wojskowymi” omawiał możliwe cele Taurusów (w tym rosyjskie składy amunicji, Most Kerczeński łączący Krym z Rosją), sposoby wsparcia Ukrainy przez Bundeswehrę w przypadku rozmieszczenia rakiet, a także możliwości kontroli kursu rakiet.

Pistorius: Wyciek nie był przypadkowy

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius (SPD) nagranie poufnej rozmowy niemieckich dowódców nazwał "hybrydowym atakiem dezinformacyjnym Rosji"

Zdaniem ministra także termin publikacji nagrania rozmowy niemieckich wojskowych przez stronę rosyjską nie był przypadkowy, lecz wynikał z kalkulacji Putina.

„Do wycieku nie doszło przypadkowo, ale w tygodniu trudnym dla Kremla”

– wyjaśnił Pistorius, wskazując, że tego samego dnia w Moskwie odbywały się uroczystości pogrzebowe Aleksieja Nawalnego.

W swoim oświadczeniu minister mówił też o „wojnie informacyjnej”, prowadzonej przez Rosję przeciwko Niemcom, która służy „podważaniu determinacji” – napisała w niedzielę agencja dpa.

„Putinowi chodzi o podział, o podważenie naszej jedności. Dlatego powinniśmy reagować ze szczególną ostrożnością, ale w sposób zdecydowany” – wyjaśnił Pistorius. Wyraził przy tym nadzieję, że „Putinowi się to nie uda”.

Pistorius potwierdził też wcześniejszy komunikat rzeczniczki resortu obrony, mówiący o tym, że nie ma na razie doniesień o innych wyciekach informacji lub podsłuchanych rozmowach telefonicznych. Minister nie chciał też na razie komentować sprawy ewentualnych konsekwencji; zapowiedział, że zaczeka na wyniki dochodzenia. Podkreślił, że w tej sprawie przeprowadzone zostanie „pełne śledztwo”.

Policzek dla wiarygodności Niemiec w NATO

W TV Republika sprawę komentowali rozmówcy Piotr Nisztora. Iwo Bender zwrócił uwagę, że wschodnie Niemcy przez lata były "wiernym państwem satelitarnym Sowietów" i skutki ogromnych wpływów Stasi odczuwane są do dzisiaj.

- Jest mnóstwo agentów, jeszcze starych, sowieckich, lub nowego pokolenia, zwerbowanych już przez Rosję. Były brytyjski minister obrony, Ben Wallace, stwierdził, że Niemcy nie są wiarygodnym partnerem, bo są spenetrowani przez rosyjski wywiad. (...) To, że to się wydarzyło w Niemczech, nie dziwi i jest dla nas poważnym ostrzeżeniem

– powiedział Bender.

Łukasz Pacholski z Zespołu Badań i Analiz Militarnych wskazał, że sprawa podsłuchów na pewno będzie rozwojowa. - Była to rozmowa prowadzona przez otwarta linię hotelową, co ułatwiało możliwość podsłuchu. Strona niemiecka pominęła kwestie bezpieczeństwa i została nagrana podczas targów w Singapurze - mówił Pacholski.

W jego ocenie, to solidny policzek dla wiarygodności Niemiec w NATO. - Zobaczymy, jak w kolejnych dniach zmieni się polityka w kontekście relacji Niemcy-NATO i pomocy Niemcy-Ukraina - dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, TV Republika

dm