W zakończonej w sierpniu operacji hiszpańskich służb przeciwko plantatorom konopi indyjskich zatrzymanych zostało ponad 800 osób - poinformowała dziś policja w Madrycie.
Jak ujawniła komenda główna krajowej policji (Policia Nacional), w trwającej do końca sierpnia akcji pod kryptonimem „Zielona Operacja” odkryto ponad 300 plantacji marihuany. Prowadzone były one w różnych częściach kraju.
„W operacji brało udział ponad 2 tys. naszych inspektorów wyspecjalizowanych w walce z handlem narkotykami. Aresztowali łącznie 814 osób”
- podała policja.
Na terenie posesji, na których uprawiano konopie indyjskie, funkcjonariusze znaleźli blisko 177 tys. roślin tego gatunku. Wiele z nich hodowano wewnątrz mieszkań, w piwnicach bądź w pustych basenach usytuowanych na terenie willi.
“W ramach „Zielonej Operacji” przejętych zostało też 4,5 tony marihuany, 5,5 tony haszyszu, 1,7 tony kokainy, a także 13 kg heroiny”
- poinformowała Policia Nacional.
Akcja hiszpańskiej policji prowadzona była we współpracy ze śledczymi z sześciu krajów europejskich: Portugalii, Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Serbii oraz Włoch.
Zgodnie z hiszpańskimi przepisami posiadanie i konsumpcja marihuany są karalne, jeśli do zatrzymania doszło w miejscu publicznym. Ustawa przewiduje kary grzywny w wysokości od 601 euro do 30 tys. euro.
Za dystrybucję marihuany na terenie Hiszpanii grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do maksymalnie 15 lat. Najwyższe wyroki przewidziane są w przypadku osób należących do kierownictwa gangów narkotykowych.
Pomimo trwających w Hiszpanii od kilku lat prac legislacyjnych nad dopuszczeniem marihuany do celów medycznych w dalszym ciągu w Kongresie Deputowanych nie został zatwierdzony projekt ustawy. W izbie tej działa już komisja badająca możliwości legalizacji marihuany do celów terapeutycznych.