- Podpisanie umowy o relacjach handlowych Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii to świetna wiadomość, ponieważ brak tej umowy byłby fatalny i dla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej i dla UE27, w tym szczególnie dla Polski - ocenił w rozmowie z portalem Niezależna.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
Brytyjski premier Boris Johnson oficjalnie podpisał dziś po południu uzgodnioną w zeszłym tygodniu umowę o przyszłych relacjach handlowych Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Porozumienie wejdzie w życie 1 stycznia 2021 r.
- Traktat, który właśnie podpisałem, nie jest końcem, lecz nowym początkiem, i myślę, że to początek tego, co będzie wspaniałą relacją między Wielką Brytanią a naszymi przyjaciółmi i partnerami w UE
- wyjaśnił.
Liczący ponad 1246 stron dokument został przywieziony wojskowym samolotem z Brukseli, gdzie w środę rano podpisali go przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Sprawę w rozmowie z portalem "Niezależna" skomentował europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. - To świetna wiadomość, ponieważ brak tej umowy byłby fatalny i dla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej i dla UE27, w tym szczególnie dla Polski - ocenił.
- Zwracam uwagę, że Wielka Brytania jest jedynym krajem Europy zachodniej, z którym Polska ma dodatni bilans handlowy. Tam oficjalnie ponad milion Polaków, a nieoficjalnie ponad półtora miliona. Eksportujemy tam setki ton żywności, wiele polskich firm opiera się o handel z Wielką Brytanią, eksport tam. Byłoby złe dla polskiej gospodarki, gdyby tej umowy nie było. Byłoby to też złe dla "pana Kowalskiego" i "pani Nowak", gdyby nie weszły regulacje dotyczące emerytur, ponieważ Wielka Brytania stałaby się krajem trzecim. Gdyby była traktowana inaczej niż dotąd, to stwarzałoby to perturbacje dla obywateli
- podkreślił.