Szijjarto oświadczył, że Transparency obniżyła notowania w Indeksie Percepcji Korupcji Węgier i Bułgarii, czyli akurat tych dwóch państw UE, które zbudowały ogrodzenia w celu powstrzymania nielegalnej imigracji.
To kolejny przejaw bezprzykładnego ataku międzynarodowych organizacji przeciwko Węgrom, którego istota zasadza się wyłącznie w tym, że nie zgadzają się one (tj. te organizacje - PAP) z polityką migracyjną kraju
– oznajmił Szijjarto.
Nie interesuje nas ani szantaż, ani wywieranie presji. I tak nie wpuścimy na Węgry ani jednego nielegalnego imigranta, a ogrodzenie pozostanie tam, gdzie jest
– oświadczył.
Zgodnie z opublikowanym wczoraj raportem TI, Węgry spadły w 100-punktowej skali postrzegania korupcji przez przedsiębiorców o trzy punkty, do 45 punktów. Jest to o 10 punktów mniej niż w 2012 r. i odpowiada to 66. miejscu w rankingu. Bułgaria poprawiła swoje notowania o 2 punkty, ale osiągnęła wynik zaledwie 43 pkt (71. miejsce). Oba kraje zajmują dwa ostatnie miejsca wśród państw UE.
Polska zajęła 36. miejsce (w 2016 r. zajmowała 29.) z wynikiem 60 pkt, o 2 punkty niższym niż rok wcześniej.
Przeciętny wynik Unii Europejskiej i państw Europy Zachodniej wyniósł około 66 punktów.
Za najczystsze uznano Nową Zelandię i Danię z wynikami odpowiednio 89 i 88 pkt, a za najbardziej skorumpowane Sudan Południowy (12) i Somalię (9).