Co najmniej pięć zasypanych osób starają się uwolnić strażacy w centrum Pragi. Podczas prowadzonej tam przebudowy zawaliła się część budynku. Oprócz strażaków na miejscu zdarzenia znajdują się służby medyczne. Wezwano także specjalną pompę do odsysania gruzu. Stan jednej z uratowanych osób jest bardzo ciężki.
Do wypadku doszło tuż po godzinie 10 w jednej z ulic w centrum Pragi. Otrzymaliśmy zgłoszenie o zawalonym stropie. Jak się okazało, strażacy stwierdzili, że się zapadło piętro o rozmiarach około 5 na 10 metrów
– mówi rzecznik prasowy straży pożarnej Kateřina Suchanská.
Na miejsce oprócz strażaków wysłaliśmy również psy szkolone do odnajdywania osób. Strażacy znaleźli do tej pory jedną osobę, którą przekazali służbie medycznej, budują również prowizoryczną ochronę, która ma powstrzymać dalsze zniszczenia
- poinformowała. Niedługo po tej wypowiedzi udało się odnaleźć kolejne osoby.
Jak mówi rzecznik pogotowia Jana Poštová, stan jednej z wydobytych osób jest bardzo poważny, ratownicy musieli wprowadzić ją w śpiączkę farmakologiczną. Kolejne dwie odniosły średnie obrażenia. Strażacy i przewodnicy psów poszukują pod gruzami kolejnych zasypanych robotników.
Co ważne, do tego typu sytuacji bardzo dobrze były przygotowane służby ratunkowe. Na miejsce wypadku błyskawicznie przybyło pięć załóg straży pożarnej, cztery pogotowia ratunkowego, dwóch lekarzy oraz inspektor służb medycznych. Wraz z rozwojem wypadków na miejsce dotarły kolejne wozy pogotowia, psy szkolone do odnajdywania osób, został także uruchomiony specjalny plan kryzysowy, gdyby okazało się, że poszkodowanych jest dużo więcej. Na miejscu są również szefowie straży pożarnej oraz burmistrz Pragi.
Wciąż pracujemy z wariantem, że tam się może znajdować żywy człowiek lub żywi ludzie
– przekazała niedawno rzecznik pogotowia.
Przyczynę nieszczęścia będziemy sprawdzać dopiero po tym, kiedy stwierdzimy, że w budynku się już nikt nie znajduje
- powiedziała.
Przebudowę zawalonego budynku przeprowadzała firma Metrostav. Według tej firmy nie były przekroczone żadne przepisy związane z bezpieczeństwem pracy.
Nie można teraz przewidywać przyczyny wypadku. Zawalenie się stropu będzie dokładnie zbadane
– przekazał rzecznik Metrostavu Martin Patřičný. Do tej pory nie potwierdził jednak liczby osób, które przebywały na budowie.