Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Plaga samobójstw wśród amerykańskich żołnierzy i weteranów. Opublikowano szokujące statystyki

Pentagon opublikował kolejny raport o samobójstwach wśród amerykańskich żołnierzy. Wynika z niego, że problem ten staje się coraz poważniejszy. Od a ataków z 11 września 2001 roku samobójstwa kosztowały życie 30 177 żołnierzy i weteranów, natomiast na skutek działań wojennych życie straciło 7057 żołnierzy. 

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Wzrost samobójstw o połowę

Najnowszy raport dotyczy drugiego kwartału tego roku. Według niego w tym okresie samobójstwo popełniło 60 żołnierzy służby czynnej. To o 46% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, kiedy życie odebrało sobie 41 żołnierzy. Wliczając żołnierzy rezerwy samobójstwo popełniło 139 osób, o 9 więcej w porównaniu z poprzednim rokiem. 

W połowie września głośno zrobiło się na przykład o fali samobójstw w Fort Drum w Nowym Jorku. 15 i 16 września, w ciągu mniej niż 48 godzin, życie odebrało sobie tam trzech żołnierzy w wieku 22-26 lat. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa, ale śledczy podejrzewają, że te samobójstwa nie były ze sobą w żaden sposób powiązane. Żołnierze służyli w różnych jednostkach i nic nie wskazuje, żeby w ogóle się znali. 

Samobójstwa są od dawna wielkim problemem dla amerykańskich sił zbrojnych i na razie nie widać, aby tendencja miała się odwrócić. Według ujawnionych w zeszłym miesiącu statystyk w 2020 roku samobójstwo popełniło 580 członków sił zbrojnych i weteranów, o 15% więcej niż w 2019. Największy wzrost – o ok. 35% - nastąpił wśród żołnierzy Gwardii Narodowej, widoczny był również wśród żołnierzy Piechoty Morskiej (30%) i Armii (niemal 20%). „Te cyfry są niepokojące” - skomentował wtedy sekretarz obrony Lloyd Austin - „Liczba samobójstw wśród naszych żołnierzy i rodzin wojskowych nadal jest zbyt duża, a trend nie idzie we właściwą stronę”. 

Ponad 30 tysięcy żołnierzy-samobójców

Latem tego roku Projekt Koszt Wojny, prowadzony wspólnie przez przez uniwersytet Browna i uniwersytet w Bostonie, obliczył, że od ataków z 11 września 2001 roku, po których nastąpiły interwencje zbrojne w Afganistanie i Iraku, samobójstwa kosztowały życie 30 177 żołnierzy i weteranów. To szokująco wysoka liczba – dla porównania w tym samym okresie życie na skutek działań wojennych straciło 7057 żołnierzy. 

Nikt do końca nie wie dlaczego amerykańscy żołnierze tak często popełniają samobójstwa. Eksperci zwracają uwagę na szereg czynników. Jednym z nich jest zespół stresu pourazowego, częsta przypadłość u osób które musiały walczyć o własne życie lub były świadkami strasznych scen. Innym czynnikiem mogą być problemy z ponowną aklimatyzacją do cywilnego życia i trudna sytuacja materialna. W USA nadal wiele osób wstępuje do armii aby uciec od biedy i siły zbrojne faktycznie starają się im w tym pomóc, np. zapewniając weteranom stypendia akademickie czy kursy zawodowe – ale mimo tych starań po powrocie do cywila wielu żołnierzy ma ogromne problemy ze znalezieniem pracy, zwłaszcza jeśli zostali wyrzuceni dyscyplinarnie. Eksperci zwracają też uwagę na częsty rozpad rodzin kiedy żołnierze są wysyłani na długie misje za granicę czy też uzależnienie od narkotyków, którymi łagodzą związane z ich służbą stresy. Powodem mogą być również toksyczne stosunki z innymi żołnierzami czy dowódcami. 

Zmiana? Raczej na jeszcze gorsze

Eksperci są za to zgodni, że jeśli sytuacja zmieni się w najbliższym czasie, to niestety będzie to zmiana na gorsze. Powodem jest sposób, w jaki zakończyła się wojna w Afganistanie. Wielu weteranów tej najdłuższej wojny w historii USA otwarcie mówi, że czują, że wobec powrotu Talibów do władzy ich poświęcenie nie miało sensu. Inni martwią się losem ich afgańskich współpracowników, z których wielu administracja Bidena zostawiła na łasce Talibanu. 

Ta tendencja niestety już jest widoczna. Matthew Miller, który jest dyrektorem ds. zapobiegania samobójstwom w Departamencie ds. Weteranów (VA) powiedział pod koniec sierpnia portalowi Daily Beast, że pogarszająca się sytuacja w Afganistanie sprawiła, że prowadzone przez VA linie telefoniczne dla weteranów dotkniętych myślami samobójczymi otrzymały znacznie więcej telefonów. 13 sierpnia, kiedy Taliban zdobył już połowę prowincjonalnych stolic, ich liczba wzrosła o 6% w porównaniu z tym samym dniem w 2020. 16 sierpnia, dzień po upadku Kabulu, było to 12%, a 25 sierpnia już 17% więcej. 

Miller wyjaśnił, że VA nie wie, czy ten wzrost był faktycznie spowodowany sytuacją w Afganistanie. Powody dla których żołnierze i weterani popełniają samobójstwa często są skomplikowane i trudne do wyjaśnienia i, jak zauważył, przypisanie go tylko Afganistanowi byłoby nadmiernym uproszczeniem skomplikowanego problemu. Przyznał jednak, że dla wielu weteranów patrzenie, jak kraj o który walczyli w ciągu ostatnich dwóch dekad znowu wpada w ręce Talibów było traumatycznym doświadczeniem. 

Także organizacja non-profit „Zatrzymać Samobójstwa Żołnierzy” (SSS) donosi, że w sierpniu widziała znaczący wzrost zainteresowania. Tina Starkey z jej kierownictwa powiedziała DB, że w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia otrzymali odpowiednio 90% i 60% więcej próśb o pomoc w porównaniu z historyczną średnią. Jeden z założycieli tej organizacji Craig Gridelli przyznał jednak, że za wcześnie jeszcze na ocenę tego jak na zdrowie psychiczne żołnierzy i weteranów wpłynął upadek Afganistanu.
 

 



Źródło: niezalezna.pl, Fox News, Daily Beast

#samobójstwa #żołnierze #USA

Wiktor Młynarz