Policja poszukuje napastników, którzy otworzyli ogień w jednym z klubów w Miami na Florydzie, zabijając dwie osoby i raniąc co najmniej 20 kolejnych.
- Pod wejście klubu bilardowego w Hialeah podjechał biały Nissan Pathfinder. Trzy osoby wyszły z samochodu. Byli uzbrojeni w karabiny maszynowe i pistolety, zaczęli strzelać na oślep do zgromadzonych ludzi
- wyjaśnił dyrektor miejscowej policji Alfredo Ramirez.
🚨 BREAKING NEWS: mass shooting reported in Northwest Miami Dade - Hialeah/Miami Lakes area. 7630 Nw 186st
— Andrew Perez (@AndrewPerezWPLG) May 30, 2021
** 16 shot, 2 dead@ParkerBranton is on the scene gathering details and @TrentKellyWPLG is at the hospital. More coming up @WPLGLocal10 pic.twitter.com/xL7q1iMXnt
Zdaniem policji, rannych z ranami postrzałowymi jest od 20 do 25. Dwie osoby zmarły na miejscu. Rannych przewieziono do okolicznych szpitali. Co najmniej jeden z hospitalizowanych jest w stanie krytycznym.
- To mordercy, z zimną krwią strzelali do bezbronnych ludzi. Będziemy szukać sprawiedliwości. Moje najgłębsze kondolencje dla rodziny ofiar
- napisał na Twitterze Ramirez.