Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden stawia na wspieranie środowisk LGBT. W Białym Domu świętowany był "miesiąc dumy" z nimi związany, a do tego przywrócono stanowisko specjalnego wysłannika Departamentu Stanu ds. praw osób LGBT. To stanowisko istniało już za prezydentury Baracka Obamy, a później zlikwidował je Donald Trump.
Podczas piątkowej uroczystości w Białym Domu, która związana była z LGBT, Biden mówił, że "miesiąc dumy wiele reprezentuje" i oznacza odwagę, sprawiedliwość oraz miłość.
- To możliwość kochania siebie, kochania kogokolwiek, kogo kochasz i kochania kraju na tyle, aby uczynić go bardziej sprawiedliwym i wolnym
- mówił niespełna 79-letni prezydent USA.
Biden przywrócił też stanowisko "ambasadora LGBT", czyli wysłannika Departamentu Stanu ds. praw tego środowiska. Zostałą nim Jessica Stern, dyrektorka organizacji LGBT OutRight Action. Nazwano ją "Specjalnym Posłem".
- W czasie, gdy prawa człowieka osób LGBTQI+ są coraz bardziej zagrożone we wszystkich regionach świata, Specjalny Poseł połączy podobnie myślące rządy, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, korporacje i organizacje międzynarodowe, aby chronić godność i równość wszystkich
– napisano w oświadczeniu Białego Domu.
After four years of relentless attacks on LGBTQ+ rights, my Administration has taken historic actions to accelerate the march toward full LGBTQ+ equality. pic.twitter.com/EQOJBQtCKv
— President Biden (@POTUS) June 27, 2021