Światowe media komentują wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie. Gazeta Politico zestawiła ją z niedawnym spotkaniem Emmanuela Macrona z Xi Jipingiem. Autor tekstu wskazuje, że podczas gdy Polska stara się zacieśniać współpracę z USA, Francja chce jej rozluźnienia.
Gazeta zauważa, że "w przeciwieństwie do Francji, która przez dziesięciolecia beształa Europę za zależność od USA w kwestii bezpieczeństwa, Polska jest jednym z najwierniejszych sojuszników Ameryki na kontynencie". Autor tekstu zestawia polską wizję geopolityczną - realizowaną poprzez sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, z polityką proponowaną przez Paryż - rzekomo możliwej autonomii.
W tekście podkreślono rosnącą pozycję naszego kraju w NATO. Przyczyniają się do tego nie tylko wydatki na zbrojenie - w tym ogromne zakupy w USA - ale i polityka Prawa i Sprawiedliwości - obozu, który nigdy nie dał się oszukać Rosji, w przeciwieństwie do Francji i Niemiec.
"Nie widzę alternatywy - i jesteśmy tutaj absolutnie na tej samej fali - dal budowania jeszcze bliższego sojuszu z Amerykanami. Jeśli kraje na zachód od Polski mniej to rozumieją, to pewnie z powodu uwarunkowań historycznych"
Tekst Politico skomentował amerykański ekspert w Komisji Helsińskiej Paul Massero: "Macron jedzie do Pekinu i kłania się tyranom, Morawiecki jedzie do Waszyngtonu i proponuje partnerstwo przeciwko tyranom. Kontrast nie mógł być głębszy. Szczęść Boże Polsce".