Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell przeprosił na Twitterze za wypowiedź o młodzieży, która bierze udział w manifestacjach na rzecz walki ze zmianami klimatu, ale jest nieświadoma, że w jej konsekwencji “będzie musiała zapracować na dotacje dla polskich górników”.
Na swoim koncie na Twitterze Borrell przeprosił osoby dotknięte jego słowami o "syndromie Grety", nawiązującymi do 17-letniej aktywistki proekologicznej Grety Thunberg, nieformalnej liderki marszów na rzecz klimatu.
Just coming back from US trip, and I want to apologise to anyone that may have felt offended by my inappropriate reference to the important youth movement fighting #climatechange
— Josep Borrell Fontelles (@JosepBorrellF) February 8, 2020
- Wracam właśnie z podróży do USA i chciałbym przeprosić osoby dotknięte moją niewłaściwą opinią na temat ważnego ruchu młodzieżowego walczącego ze zmianami klimatycznymi
- napisał szef unijnej dyplomacji.
Zapewnił, że organizacje te mogą liczyć na jego całkowite poparcie.
- Te młodzieżowe ruchy inspirują polityków oraz społeczeństwa
- dodał były szef MSZ Hiszpanii.
W drugiej wiadomości opublikowanej na Twitterze Borrell zaznaczył, że należy być jednak świadomym “kosztów ekonomicznych i społecznych”, jakie będzie niosło wdrażanie w życie tzw. mechanizmu sprawiedliwiej transformacji, którym Komisja Europejska chce wspomóc zmianę modelu energetycznego.
W środę w Brukseli podczas prezentacji książki hiszpańskiego eurodeputowanego Jose Garcii Margallo Borrell stwierdził, że dostrzega istnienie wśród europejskiej młodzieży tzw. syndromu Grety. Wyjaśnił, że polega on na nadmiernym i nieświadomym zaangażowaniu w walkę ze zmianami klimatycznymi.
- Chciałbym wiedzieć, czy młodzi manifestanci w Berlinie mają świadomość, co oznaczają te postanowienia dotyczące klimatu i czy są gotowi na obniżenie swojego poziomu życia, aby udzielać dotacji polskim górnikom
- oświadczył Borrell.
W czwartek i piątek słowa szefa unijnej dyplomacji skrytykowali m.in. rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer, hiszpańska minister środowiska Teresa Ribera, a niektóre media napisały, że Borrell “sabotuje” swoją wypowiedzią jeden z głównych filarów obecnej polityki Unii Europejskiej, jakim jest walka ze zmianami klimatu.
Jak widać, Borrell posłużył się polskimi górnikami, którzy wykonują niezwykle ciężką i odpowiedzialną pracę, by "postraszyć" eko-aktywistów, po czym... to właśnie ich przeprosił. Na podobne słowa i szacunek dla górników zabrakło już odwagi? A może to... limit znaków na Twitterze?