Do Komisji Europejskiej wpłynęła odpowiedź Polski w sprawie "uchwał dotyczących tzw. stref wolnych od ideologii LGBT". Dziś w Sejmie wiceminister funduszy regionalnych, Waldemar Buda, przekonywał, że "nie ma żadnego zagrożenia utraty środków".
- Otrzymaliśmy odpowiedź z Polski na nasze wezwanie do usunięcia uchybienia w terminie. Teraz analizujemy odpowiedź przed podjęciem decyzji o dalszych krokach - oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej, Christian Wigand.
Dzisiaj do tej sprawy odniósł się w Sejmie Waldemar Buda,
- Rzeczywiście prowadzimy korespondencję z Komisją Europejską w tej sprawie. Wczoraj upłynął termin i z zgodnie z tym terminem udzieliliśmy odpowiedzi; bardzo kompleksowo, szczegółowo odpowiadamy na to, jak ma się kwestia dyskryminacji. Tu mówimy o wszelkich aspektach, w tym dotyczących wydatkowania środków europejskich, bo to jest pewien element, jeden z wątków w tej sprawie - powiedział wiceminister Buda.
Według niego, analiza rządu dotycząca całego systemu wdrażania środków europejskich wskazuje, że "po pierwsze system jest tak skonstruowany, że nie ma możliwości, żeby dochodziło do dyskryminacji przy wydatkowaniu środków europejskich, zarówno na poziomie regionalnym, jak i krajowym".
Po drugie - dodał - "nie ma takich przypadków realnie, które by potwierdzały, że ten system mógłby być nieprawidłowo skonstruowany".
- To znaczy, że nie było sytuacji, w której komuś można było odmówić przyznania środków, części grantowej, dotacyjnej, czy pożyczkowej z tego powodu, że wykorzystywano jakieś cechy dyskryminacyjne
- powiedział wiceminister.
- W związku z tym jesteśmy spokojni o analizę jako systemu całości wydatkowania środków europejskich w następnej perspektywie. Bo absolutną nieprawdą jest, że jakiekolwiek postępowanie czy pytania dotyczą kolejnej perspektywy. Nie, nie ma takich pytań dotyczących kolejnej perspektywy - powiedział Buda.
Oświadczył, że "trzeba jasno powiedzieć, że nie ma żadnego zagrożenia utraty środków".
- Bo program REACT-EU ma charakter koperty narodowej, więc żadne euro nie będzie stracone w tej sprawie - stwierdził wiceminister.
Dodał, że "nie ma terminu na uzgodnienie aktualizacji programów regionalnych pod REACT-EU".
- Więc jestem przekonany, że w perspektywie kilku tygodni dojdzie do uzgodnienia tych programów w tych pięciu województwach
- powiedział Buda.
15 lipca KE wszczęła postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego UE przeciwko Polsce związane z równością i ochroną praw podstawowych.
- W przypadku Polski Komisja uważa, że władze polskie nie ustosunkowały się w pełni i w odpowiedni sposób do zapytania Komisji dotyczącego charakteru i wpływu uchwał dotyczących tzw. stref wolnych od ideologii LGBT przyjętych przez kilka polskich regionów i gmin - oznajmiła wtedy KE.
Uzasadniając swoją decyzję, KE wyraziła niepokój, że uchwały te "mogą naruszać prawo UE dotyczące niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną". Należy zatem, jak przekonuje KE, przeprowadzić szczegółową analizę zgodności wspomnianych uchwał z prawem UE.
- Aby dokończyć swoją ocenę, Komisja potrzebuje adekwatnych i wyczerpujących informacji od władz polskich. Pomimo wyraźnego wezwania, jakie Komisja wystosowała w lutym, polskie władze nie dostarczyły do tej pory wymaganych informacji, wyraźnie unikając odpowiedzi na większość próśb ze strony Komisji. Polska utrudnia zatem Komisji wykonywanie uprawnień przyznanych jej na mocy Traktatów i narusza zasadę lojalnej współpracy wynikającą z art. 4 ust. 3 TUE, która nakłada na państwa członkowskie obowiązek rzeczywistej współpracy z instytucjami Unii. W związku z tym Komisja podjęła decyzję o skierowaniu do Polski wezwania do usunięcia uchybienia w związku z brakiem współpracy - poinformowała wtedy KE.
Pierwszy etap procedury naruszeniowej polega na przesłaniu do państwa członkowskiego wezwania do usunięcia uchybienia, w którym zwraca się o przekazanie dalszych informacji. KE dała Polsce dwa miesiące na ustosunkowanie się do przedstawionych zastrzeżeń.