Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Scholz już mówi to otwarcie. Niemcy nie chcą w Unii Europejskiej zasady jednomyślności

Nie może być tak, że jeden kraj może zatrzymać wszystko - stwierdził w rozmowie z Rheinische Post kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jego zdaniem, Unia Europejska wymaga reform, a odejście od zasady jednomyślności ma być jedną z nich.

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Obecnie w Radzie Europejskiej zasada jednomyślności jest wymagana tylko w konkretnych przypadkach, takich jak zmiany w budżecie UE, podatki, czy bezpieczeństwo. Dzięki niej, w kluczowych kwestiach, narzucanie przez większe państwa swojej polityki mniejszym, jest mocno ograniczona. Niemieccy politycy wielokrotnie już zaznaczali, że jest im to nie w smak. Tym razem powiedział to otwarcie Olaf Scholz, który nalega na podejmowanie decyzji większością głosów.

"Nie może być tak, że jeden kraj może zatrzymać wszystko. Nie powinniśmy uważać za problem faktu, że nie wszyscy zawsze się zgadzają"

– stwierdził kanclerz Niemiec. Jego zdaniem narzucenie autorytaryzmu we wspólnocie - czyli w praktyce poglądów Paryża i Berlina -  jest koniecznością. 

"Musimy znaleźć sposób rozwiązania tego problemu. nie możemy pozwolić, aby wszystkie struktury instytucjonalne pozostały takie, jakie są" - dodał kanclerz stwierdzając, że UE wymaga gruntownych reform.


Przypomnijmy, że takiego samego zdania jest Ursula von der Leyen. W maju ubiegłego roku przewodnicząca Komisji Europejskiej stwierdził, że jeżeli Unia ma działać szybciej, to zasada jednomyślności "nie ma sensu". Co prawda, mówiła to w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, jednak, czy możemy mieć pewność, że chodzi jedynie o sankcje na Rosję, skoro i tak przechodzą one bez większych problemów i niedługo mogą zacząć się rozmowy na temat ich 11. pakietu?

 



Źródło: Rheinische Post, niezalezna.pl

#Olaf Scholz #zasada jednomyslności

Mateusz Święcicki