Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Nie można pozwolić na federalizację UE. "Europejczycy - w tym Polacy - na to się nie godzą"

Sposób wprowadzania tzw. zielonego ładu pokazuje, jakie konsekwencje miałaby federalizacja Unii Europejskiej; Niemcy - za pośrednictwem Komisji Europejskiej - narzucałyby krajom członkowskim absurdalne, zideologizowane rozwiązania bez oglądania się na zdrowy rozsadek - ostrzega eurodeputowana PiS Anna Zalewska.

zdjęcie ilustracyjne,
zdjęcie ilustracyjne,
Obraz <a href="https://pixabay.com/pl/users/hpgruesen-2204343/?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=1274765"> Erich Westendarp</a> z <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&utm_medium=re

"Działania Niemiec i Komisji Europejskiej ws. 'zielonego ładu' są najlepszym argumentem na to, że nie powinno być federalizacji UE i zniesienia weta w głosowaniach w Radzie. Oznaczałoby to utratę suwerenności przez kraje członkowskie, brak możliwości przeciwstawienia się nieroztropnym rozwiązaniom. Europejczycy - w tym Polacy - na to się nie godzą"

- mówi Zalewska, która jest członkiem Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego PE (ENVI).

"Przypadek pakietu Fit for 55 jak w soczewce skupia potencjalne patologie, jakie niesie ze sobą zniesienie weta w głosowaniach w Radzie UE. Został on przyjęty z pominięciem traktatów, z naciąganiem podstawy prawnej, bo przecież stanowi o podatkach, o pieniądzach, o miksie energetycznym - to są wszystko wyłączne kompetencje krajów członkowskich. Dodatkowo, jest to pakiet, który powstał przed pandemią i jego założenia nie biorą pod uwagę wydarzeń z ostatnich lat. Jest on zwyczajnie niemożliwy do zrealizowania. A mimo to został przepchnięty. Federalizacja oznaczałaby, że takich działań ignorujących zdrowy rozsądek, prawo, interesy państw członkowskich i egzystencję zwykłych ludzi byłoby więcej"

- przestrzega polska polityk.

Jej zdaniem, jesteśmy świadkami pogoni za utopią bez oglądania się na koszty ludzkie.

"Kiedy np. EKR w PE prosi o wskazanie źródeł finansowania poszczególnych fantazji 'zielonego ładu', to Zieloni i Socjaliści mówią, że to nie jest ważne; że trzeba wprowadzić przepisy i obwarować je karami i niech państwa członkowskie się martwią. Pokazuje to ideologiczne zaślepienie i brak szacunku dla zwykłego człowieka"

- ubolewa Anna Zalewska. Wyraża jednocześnie nadzieję na zmianę.

"Proszę zauważyć, że w Niemczech kontrowersyjna AfD ma już 20 proc. poparcia, a socjaldemokraci (SPD) i Zieloni mają kłopoty z poparciem społecznym. Pokazuje to, że już coś się zmienia i że obywatele nie godzą się na taką ideologizację polityki. W innych krajach członkowskich coraz silniej do głosu dochodzą konserwatyści - Polska, Czechy, Szwecja, Włochy"

- wylicza europosłanka.

"Mam nadzieję, że rządy konserwatywne w decydującym momencie zawetują zmiany traktatu, bo nie da się zmienić systemu głosowania w Radzie bez zmiany traktatów. A po drugie, mam nadzieje, że wybory do PE w następnym roku będą wyjątkowe. Fakty pokazują do czego zmierza utopia narzucana przez lewicę i liberałów. Liczę, że jeszcze więcej ludzi to zrozumie i poważnie potraktuje te wybory"

- podsumowuje Zalewska.

 



Źródło: PAP, Niezalezna.pl

bm