Naiwna postawa unijnych urzędników. Media: Ochrona granic jest najważniejsza

- Takie podejście znacząco przyczyniło się do kryzysu migracyjnego w latach 2015-16 – uważa „Die Welt”. Przypomina, że inną zasadą przyjętą przez UE jest „brak miejsca na mury i ogrodzenia, a każdy, kto chce ubiegać się o azyl w UE powinien mieć taką możliwość”.

Z tego „moralnego dictum” wynika postawa Komisji Europejskiej, polegająca na wykluczeniu możliwości finansowania ogrodzeń na granicach. W praktyce postawa ta okazuje się „naiwna i politycznie bardzo niebezpieczna”, a większość obywateli UE nie uważa jej za słuszną.

Dlatego postawa przewodniczącego Rady UE Charlesa Michela „wstrząsnęła tym tabu”, gdy ten jeden z najważniejszych europejskich polityków otwarcie zakwestionował sytuację, gdy Komisja Europejska odmówiła udzielenia finansowego wsparcia „oblężonym państwom, takim jak Polska, Litwa i Łotwa”, przy budowie ogrodzeń na granicach.

Michel zaznaczył, że „pomoc finansowa na ogrodzenia jest dozwolona w prawie UE”, a jego opinia wyraża to, czego „najwyraźniej chce większość państw UE”

– przypomina „Die Welt”.

„Michel rzucił wyzwanie von der Leyen” – zauważa „Die Welt”. Von der Leyen chce, aby migranci na terenie Polski byli traktowani „humanitarnie” i zgodnie z prawem przez unijnych ekspertów ds. azylu. Tymczasem „rząd w Warszawie stara się przede wszystkim i za wszelką cenę zapobiec przedostawaniu się nielegalnych migrantów na terytorium Polski, a tym samym do UE”.

- To smutne, ale prawdziwe: finansowane ze środków europejskich ogrodzenie jest dziś najlepszą ochroną przed nielegalną migracją i zorganizowanym przez państwo przemytem ludzi. Ci, którzy naprawdę potrzebują ochrony, mogą legalnie wjechać do UE z pomocą ONZ

– podkreśla „Die Welt”. „KE powinna wreszcie zmierzyć się z rzeczywistością i być wdzięczna przewodniczącemu Rady Michelowi”.

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl

#kryzys migracyjny