Marine Le Pen specjalnie dla „Gazety Polskiej”: Niepokoi mnie niemiecki plan federalizacyjny
Nie ukrywam, że niepokoi mnie niemiecki program koalicyjny. Nie tylko ze względu na samą „wolę federalistyczną”, ale także dlatego, że postępująca federalizacja Unii zawsze odbywa się kosztem suwerenności narodów – mówi Marine Le Pen, przewodnicząca francuskiego Zjednoczenia Narodowego w rozmowie z Olgą Doleśniak-Harczuk i Antonim Opalińskim (PR24). Wywiad ukaże się już w najbliższą środę w "Gazecie Polskiej".
W rozmowie, którą będzie można przeczytać w "Gazecie Polskiej", Marine Le Pen odnosi się do swojego udziału w konferencji „Warsaw Summit”, odpowiada ponadto na pytania dotyczące przyszłości Unii Europejskiej, do sporu na linii Warszawa - Bruksela, polityki względem Rosji, roli NATO, migracji i kwestii związanych z wewnętrzną polityką francuską.
Le Pen zapytana została m.in. o federalizacyjne plany nowej koalicji w Niemczech.
- Nie ukrywam, że niepokoi mnie niemiecki program koalicyjny. Nie tylko ze względu na samą „wolę federalistyczną”, ale także dlatego, że postępująca federalizacja Unii zawsze odbywa się kosztem suwerenności narodów. Niepokoi również szerokie otwarcie koalicji SPD-FDP-Zielonych na migrantów, ponieważ funkcjonowanie UE można przyrównać do sytuacji na statku, w momencie zatopienia jednego przedziału, toną wszystkie
- powiedziała francuska polityk.
Do kwestii migrantów Le Pen wróciła jeszcze przy okazji pytania o spór Warszawy i Brukseli.
- W 100 proc. solidaryzuję się z Polską w sporze z Unią Europejską. Myślę, że ataki na Polskę ze strony Unii są „dla zasady”, a formułowane zarzuty w rzeczywistości wynikają z jednej rzeczy – odmowy przyjęcia i relokacji imigrantów. Dlatego Unia wynajduje tysiąc powodów, by oskarżać Polskę czy to w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego czy aborcji, zawsze znajdzie się jakiś pretekst
- stwierdziła.
Le Pen: Doskonale rozumiem obawy Polski względem Rosji
Le Pen w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" podkreśliła również, że ma świadomość istnienia w Polsce obaw względem Rosji. - Doskonale je rozumiem, gdyż wynikają one z historii - powiedziała. Mówiąc o szansach utworzenia wspólnej frakcji konserwatywnej w Parlamencie Europejskim, przewodnicząca Zjednoczenia Narodowego wskazała: "Mam nadzieję, że któregoś dnia – nie jestem w stanie określić w jakim czasie – uda się utworzyć w Parlamencie Europejskim siłę polityczną wystarczająco silną, by bronić suwerenności i wolności narodów".
Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska
