W Paryżu odbyła się demonstracja przeciwko przedłużeniu terminu legalnej aborcji z obowiązujących 12 do 14 tygodni. Projekt ustawy przedłużającej ten termin rozpatrywany jest obecnie przez francuski parlament; drugie czytanie w Senacie zaplanowano na środę.
Manifestanci, wśród których było wiele osób z dziećmi oraz młodzieży, nieśli różowe i żółte transparenty z napisami: „Przestań wkurzać embriony” oraz „Życie to prawo, a nie wybór”. Według organizatorów w demonstracji wzięło udział około 20 tys. osób; policja szacuje, że było ich kilka tysięcy.
„Ustawa jest skandaliczna” – ocenił główny organizator odbywającego się co roku „Marszu dla życia” Nicolas Tardy-Joubert, cytowany przez AFP.
Wśród manifestantów był 65-letni emeryt z Bordeaux Jacques Dumoulin z żoną Anną, którzy podkreślali, że „życie od początku jest święte”. „Dzisiaj traktujemy aborcję jak środek antykoncepcyjny” – powiedziała z kolei 17-letnia Marie, studentka agronomii z Aube.
Hey @AlbaneGaillot, on a des solutions autre que l'allongement du délai d'IVG pour venir en aide aux femmes en souffrance ! Ca vous dit qu'on en discute ? #MPLV2022 pic.twitter.com/GgOAmNvMfV
— Marche Pour La Vie (@MarchePourLaVie) January 16, 2022
"Drugim ważnym tematem" tej mobilizacji "są wybory prezydenckie" we Francji - oświadczył Tardy-Joubert, wzywając kandydatów w kwietniowych wyborach do zapewnienia, że "ochrona życia ludzkiego będzie wielką sprawą narodową".
- Nikogo nie popieramy
– zapewnił prezes „Marszu dla życia”. „Przedstawiamy kandydatom dziesięć naszych propozycji”, takich jak „przywrócenie minimalnego trzydniowego okresu refleksji przed aborcją" czy odrzucenie „wspomaganego samobójstwa i eutanazji” – powiedział Tardy-Joubert.