Po powodziach, które nawiedziły zachodnie Niemcy, sytuacja w tym regionie wciąż jest dramatyczna. Wiceprzewodnicząca Agencji Pomocy Technicznej Sabine Lackner widzi niewielkie szanse na znalezienie żywych osób zaginionych. "Na tym etapie jest niestety bardzo prawdopodobne, że ofiary będzie można jedynie odnaleźć, a nie uratować" - podkreśliła.
- Obecnie nadal szukamy zaginionych osób, na przykład podczas oczyszczania dróg lub wypompowywania wody z piwnic
- powiedziała wiceprzewodnicząca Federalnej Agencji Pomocy Technicznej (THW) portalowi Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND). "Policja federalna i straż pożarna wykorzystują również nurków ratowników do poszukiwań w zbiornikach wodnych. Na tym etapie jest jednak niestety bardzo prawdopodobne, że ofiary będzie można jedynie odnaleźć, a nie ocalić" - dodała.
#Autobahn 🛣 #A1
— Libra0810 🇩🇪 🕊 (@Libra08101) July 15, 2021
Das #Rheinland rund um #Köln war besonders vom Starkregen betroffen.
Die Autobahn A1 in Höhe des Kreuzes #Leverkusen stand unter Wasser, unzählige Keller liefen voll. pic.twitter.com/eS8XLFsEjf
W pomoc w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii Palatynacie zaangażowanych jest obecnie około 3000 członków THW. "Prawie połowa to wolontariusze z lokalnych stowarzyszeń" - powiedziała Lackner.
Wiceprzewodnicząca Federalnej Agencji Pomocy Technicznej THW ostrzegła przed szybkim obarczaniem winą za katastrofę i wskazywaniem, że lepszy system ostrzegania mógłby zapobiec śmierciom.
Nadrenia Północna Westwalia teraz wygląda tak 🇩🇪🇩🇪🇩🇪🇩🇪 pic.twitter.com/dM5E4IFeem
— Cezary🇵🇱🇵🇱 (@Cezaryparobelli) July 16, 2021
- Zdecydowanie przestrzegam przed mówieniem teraz o porażce i szukaniem winnych. Oczywiście będziemy musieli przejść przez te procesy. Ale uważam tę debatę za niefortunną kilka dni po katastrofie
– stwierdziła Lackner.
Jej zdaniem do debaty na temat systemu ostrzegania potrzebny jest spokój, "a także eksperci". Jednak "większość z nich jest obecnie nadal rozmieszczona na zalanych terenach".