Co przyniesie unijny szczyt? Na Kremlu raczej nie będą zadowoleni
W Brukseli rozpoczyna się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej. Jednym z kluczowych punktów będzie stanowisko w sprawie ostatnich działań Rosji. Przywódcy państw i rządów krajów członkowskich UE mają dać Kremlowi jasny sygnał, że cała wspólnota mówi jednym głosem w kwestii odpowiedzialności Rosji za próbę zabójstwa Siergieja Skripala.
Pierwszego dnia szczytu w Brukseli liderzy UE będą dyskutować m.in. o działaniach mających przyczynić się do wzrostu gospodarczego, zwiększenia liczby miejsc i polepszenia warunków konkurencyjności na wspólnym rynku.
Rozmowy będą dotyczyć także budowy jednolitego rynku cyfrowego, opodatkowania przedsiębiorstw internetowych i sektora cyfrowego.
Bez wątpienia jednak największą uwagę mediów i światowych przywódców skupią tematy polityczne, które pojawią na szczycie. Jednym z najważniejszych będą ewentualne reperkusje wobec Rosji w związku z próbą otrucia w Salisbury byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. Kolejnym tematem, który może wywołać liczne komentarze na arenie międzynarodowej jest kwestia rozszerzenia UE o kraje Bałkanów Zachodnich oraz relacje Ankary ze Wspólnotą w kontekście zbliżającego się szczytu UE-Turcja w Warnie.
Polskiej delegacji przewodniczy premier Mateusz Morawiecki.
Jeszcze przed formalnym rozpoczęciem szczytu UE szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker spotka się z szefem polskiego rządu Mateuszem Morawieckim oraz z szefami rządów Litwy, Łotwy i Estonii (godz. 11.15). Tematem spotkania będą kwestie energetyczne. Według szefa MSZ Jacka Czaputowicza szef polskiego rządu ma rozmawiać z przewodniczącym KE m.in. o wprowadzanych w Polsce reformach wymiaru sprawiedliwości.
Premier Morawiecki spotka się też z premierem Szwecji Stefanem Loefvenem oraz weźmie udział w spotkaniu koordynacyjnym premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Zaplanowano też wystąpienie premiera na konferencji „The Brussels Summit: A Future for Europe”, organizowanej przez Sojusz Konserwatystów i Reformatorów w Europie (ACRE), do którego należy PiS.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
