Dzisiejsze słowa komisarza UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego, to nie jest oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Do Polski nie trafiło żadne oficjalne pismo w tej kwestii - powiedział dzisiaj wiceminister w resorcie funduszy i polityki regionalnej, Waldemar Buda.
Dziś media odnotowały wypowiedź pochodzącego z Włoch unijnego komisarza ds. gospodarczych, Paolo Gentiloniego, który miał powiedzieć podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego Krajowego Planu Odbudowy jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce.
Doniesienia z Brukseli wywołały reakcję polskiej opozycji, której posłowie rozpoczęli krytykę obecnego rządu.
Miliardy euro z Funduszu Odbudowy i Rozwoju czekają na polskie szpitale, firmy i samorządy. Wystarczy tylko po nie sięgnąć. Ale ta władza nie potrafi nawet tego. Ich aktywność skończyła się na przewaleniu kilku milionów na lawety i billboardy. Wstydźcie się.
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) September 2, 2021
NieodpowiedIalna polityka @pisorgpl skutkuje wstrzymaniem 57 miliardów euro dla Polski.
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) September 2, 2021
- Bruksela miliardy euro pomocy, której nasz kraj potrzebuje jak tlenu, wstrzymuje tylko dlatego, że PiS niszczy Polską praworządność i europejski ład prawny. (...) To można jeszcze naprawić (...) Natychmiast zaprzestać rujnowania polskiego porzakdu konstytucyjnego i głupiej wojny z Zachodem. Za obsesję Kaczyńskiego płacą dziś wszyscy Polacy - musimy zatrzymać ten marsz lunatyków - mówił w wystosowanym dzisiaj oświadczeniu lider PO, Donald Tusk.
Kto naprawdę wstrzymuje wypłatę pieniędzy dla Polski. pic.twitter.com/03Pt9qvI6J
— Donald Tusk (@donaldtusk) September 2, 2021
KE jeszcze nie zatwierdziła polskiego KPO, a nie zablokowała go. Drobna, ale jednak różnica. Wg moich informacji jest szansa, że do końca września może on zostać prawdopodobnie zatwierdzony.
— Dominika Cosic (@dominikacosic) September 2, 2021
Niedługo później głos zabrała sama Komisja Europejska.
"Komisja kontynuuje ocenę polskiego krajowego planu odbudowy na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie Instrumentu Odbudowy i Odporności. Nasza współpraca z polskimi władzami trwa. W tym zakresie przyglądamy się wymogom rozporządzenia w sprawie zaleceń dla poszczególnych krajów"
- oświadczyła KE, odpowiadając na pytanie Polskiej Agencji Prasowej.
Dopytywana o środową wypowiedź Paolo Gentiloniego, KE odpowiedziała, że słowa komisarza "odzwierciedlają stanowisko Komisji dotyczące kwestii nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym, które jest dobrze znane i ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach".
Jednocześnie polski wiceminister w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, zajmujący się sprawą KPO, Waldemar Buda, napisał na Twitterze, że "procedura przyjęcia KPO nie ma związku z innymi procedurami UE", a Gentiloni "wyraził jedynie oczywiste stanowisko o poszanowaniu prawa UE".
Procedura przyjęcia KPO nie ma związku z innymi procedurami UE. KE nie podjęła żadnej decyzji o odrzuceniu KPO lub zawieszeniu środków. @PaoloGentiloni wyraził jedynie oczywiste stanowisko o poszanowaniu prawa UE. Powstale komunikaty medialne są nadinterpretacją tych słów.
— Waldemar Buda (@waldemar_buda) September 2, 2021
Podczas późniejszej konferencji prasowej, Buda dodał, że do Polski "nie trafiło żadne oficjalne pismo w kwestii" KPO i żadne nowe dokumenty dotyczące jego zatwierdzenia "nie są oczekiwane".
- Dzisiejsze słowa komisarza UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloni, to nie jest oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie #FunduszOdbudowy Krajowy #PlanOdbudowy. Do Polski nie trafiło żadne oficjalne pismo w tej kwestii - min. @waldemar_buda pic.twitter.com/EJbqTE5spf
— Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (@MFIPR_GOV_PL) September 2, 2021