Szefowa rządu poinformowała na konferencji prasowej, że zakończyła się pierwsza część posiedzenia, związana z bezpieczeństwem UE w zakresie wewnętrznym i zewnętrznym.
- Przedstawiłam stanowisko Polski, które bardzo mocno wspiera konkluzje zaproponowane w tej części obecnego szczytu Rady Europejskiej - podkreśliła Szydło.
- wskazała premier. W jej ocenie, przyjęte konkluzje pokazują, że „tego typu myślenie zaczyna przeważać w UE”.Są różne propozycje. My stoimy na stanowisku, że przede wszystkim nadszedł czas na to, żeby walka z terroryzmem była skuteczna i dobrze, że ten temat wybrzmiał dzisiaj na naszym posiedzeniu
- oświadczyła Beata Szydło.Polska jest gotowa do wzmacniania europejskiej polityki obronnej oraz do przystąpienia do wzmocnionej współpracy strukturalnej
Premier wskazywała, że kluczowym oczekiwaniem Polski jest „spójność działań UE z NATO, naszymi zobowiązaniami w ramach tej organizacji oraz naszymi krajowymi planami obronnymi”. Relacjonowała, że na wniosek Polski zostały sformułowane ścisłe zapisy w sprawie NATO, odnoszące się także do Deklaracji Warszawskiej.
- zapowiedziała Szydło.Będziemy zabiegali, aby polityka unijna odpowiadała na wyzwania dla bezpieczeństwa płynące tak z południa, jak i ze wschodu
- dodała premier.Unijna polityka bezpieczeństwa musi być oparta o równowagę strategiczną
Jak podkreśliła, konkluzje „we właściwy sposób odnoszą się do celów europejskiego funduszu obronnego”.
- dodała szefowa rządu.Chcemy by był on w pełni dostępny dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, dlatego zabiegaliśmy o odnotowanie tam firm o średniej kapitalizacji, takich jak PGZ, a także firm mniejszych i średnich
Beata Szydło zwróciła się też do opozycji. - Apeluję, by przestała uprawiać politykę na problemie migracji; to niegodne - oświadczyła. Zapowiedziała, że jej rząd nie zgodzi się na politykę zagrażającą bezpieczeństwu polskich obywateli.
Apel to reakcja na czwartkową zapowiedź szefa PO Grzegorza Schetyny, który zadeklarował w imieniu samorządowców związanych z Platformą, że będzie chciał „zrobić gest i przyjąć kilkanaście, kilkadziesiąt matek z dziećmi z miejsc objętych wojną, żeby pokazać, że Polska nie jest antyeuropejska”.
Premier zapytana o zapowiedź lidera Platformy, oświadczyła, że politykę migracyjną prowadzi rząd.
- podkreśliła szefowa polskiego rządu.I wykorzystywanie dla celów politycznych nieszczęścia, jakim jest los tych, którzy próbują dotrzeć do Europy i znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, jest po prostu niegodne. Myślę, że warto, ażeby liderzy polskiej opozycji przestali wreszcie uprawiać politykę właśnie na problemie migracyjnym
Zapowiedziała, że rząd na pewno nie zgodzi się na to, żeby prowadzić politykę, która „będzie zagrażała bezpieczeństwu polskich obywateli”.