Zajęcia obwodu ługańskiego i donieckiego oraz korytarza aż do Krymu - to cele nowej rosyjskiej ofensywy. Jak ocenił rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony, Rosjanie na wschodniej Ukrainie atakują według jednego scenariusza, znanego jeszcze z czasów sowieckich.
- Celem nowej rosyjskiej ofensywy na wschodzie Ukrainy jest zajęcie całego obwodu ługańskiego i donieckiego, utworzenie połączenia lądowego między tym terytorium a anektowanym Krymem oraz zniszczenie ukraińskich sił zbrojnych - oświadczyło ministerstwo obrony Ukrainy.
Informację taką przekazał rzecznik resortu obrony, Ołeksandr Motuzjanyk.
Dodał, że trwają jednocześnie ataki z powietrza na cele cywilne na terenie całej Ukrainy, a w szczególności we wschodniej części kraju. Tylko w ciągu ostatniej doby Rosjanie mieli wykonać co najmniej 49 lotów bojowych.
Trwają ataki na całej długości wschodnich granic Ukrainy, szczególnie w regionie charkowskim i Donbasie.
Motuzjanyk twierdzi, że wojsko rosyjskie stosuje metody z podręczników z czasów Związku Sowieckiego i ataki w obecnie trwające ofensywie przebiegają według jednego scenariusza – ostrzał artyleryjski, szturm na pozycję i próba rozbicia i okrążenia oddziałów ukraińskich