GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Wizyta Bidena w Kijowie demonstracją wobec Putina. „Ukraińcy prawie z euforią to podkreślali”

"Najistotniejsze było, że prezydent Biden zjawił się w Kijowie, a nie to, co powiedział. Prawie z euforią Ukraińcy podkreślali, że to jest wręcz demonstracja wobec Putina, że tak naprawdę on tutaj już nic nie może" - stwierdził Robert Czyżewski, dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie, goszczący zdalnie w TV Republika. W rozmowie z Katarzyną Gójską Czyżewski opowiedział o optymizmie Ukraińców odnośnie wojny i jego powodach.

Joe Biden i Wołodymyr Zełenski
Joe Biden i Wołodymyr Zełenski
Twitter @POTUS

Jest zdecydowana różnica pomiędzy tym, co się dzieje tutaj w Kijowie, a tym co się dzieje w okolicy przyfrontowej. Ukraina jest krajem bardzo dużym, a te najbardziej niszczycielskie typy rosyjskiego sprzętu nie sięgają zbyt daleko. Mogą ostrzeliwać Chersoń, Bachmut, ale już nie sięgną do Zaporoża

- mówił Robert Czyżewski.

Zauważył też, że obecnie życie w Kijowie, także dzięki dobrej obronie przeciwlotniczej, odbywa się "względnie normalnie". "Do tego stopnia, że już ponad dwa tygodnie światło w Kijowie nie jest wyłączane" - mówił. Wyłączanie wiązało się także z zatrzymywaniem metra, co mocno uprzykrzało życie lokalnym mieszkańcom.

Pomimo tego, że alarmy przeciwlotnicze włączane są dosyć często, bo dwa razy dziennie, zazwyczaj powodem jest teraz fakt podniesienia rosyjskich samolotów na Białorusi. "Wojnę w Kijowie widać, ale bardziej po ilości ludzi w mundurach, po ilości stojących wciąż na ulicach zapór" - opowiedział gość programu.

Czyżewski wyznał też, że Ukraińcy pełni są optymizmu. "Oni widzą, że świat Zachodu jest z nimi i w związku z tym muszą tę wojnę wygrać" - mówił o jednym z powodów tej wiary. Czy wpłynęła na te nastroje wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych?

Chyba najistotniejsze było, że prezydent Biden zjawił się w Kijowie, a nie to, co powiedział. Prawie z euforią Ukraińcy podkreślali, że to jest wręcz demonstracja wobec Putina, że tak naprawdę on tutaj już nic nie może. "Skoro prezydent Stanów Zjednoczonych tu do nas przyleciał, to co nam się może stać?" Myślę, to to było najważniejsze

- powiedział Robert Czyżewski.

Dyrektor Instytutu Polskiego zwrócił także uwagę na militaryzację kultury. "Wojna jest obecna w pieśniach, w żartach. Nawet taki dosyć popularny kabaret, o nie najwyższym poziomie żartu, mówi o wojnie, samych walkach, armii, sprzętu wojennego. I jak się wszyscy znają na poszczególnych typach armat, pocisków, uzbrojenia" - podkreślił gość Katarzyny Gójskiej.

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#Ukraina #Joe Biden #Robert Czyżewski #W punkt

Mateusz Tomaszewski