Separatystyczne, samozwańcze republiki ludowe Ukrainy, były pretekstem do pełnoskalowej inwazji Rosji. Jednak urządzona 24 lutego manipulacja o "uznaniu niepodległości terenów", może zostać niedługo obalona. Zdaniem byłego szefa amerykańskiej agencji wywiadu zagranicznego, jeżeli zagraniczne wsparcie będzie utrzymywane, Ukraińscy wojskowi mogą wkrótce wyzwolić i te tereny.
David Petraeus, na pytania niemieckiego dziennika Bild, o możliwe zwycięstwo Ukrainy, stwierdził, "że jest to coraz bardziej prawdopodobne". Stwierdził również, że atakowany kraj, wkrótce, może przejść do kontrataku, co pozwoli na przejęcie nawet zrusyfikowanych terytoriów, jak Donbas i Ługańsk.
"Jest coraz bardziej prawdopodobne, że siły ukraińskie będą w stanie odzyskać znaczą część, jeśli nie całość, terytorium"
- ocenił. Z drugiej strony, według niego, sukces militarny Rosji nie jest prawdopodobny.
Jego zdaniem jednak, aby optymistyczny scenariusz dla Ukraińców mógł wejść w życie, NATO musi nadal "dostarczać zasoby w obecnym tempie". To właśnie wyposażenie pozwolić ma ukraińskim siłom na zatrzymanie posunięć Rosjan oraz odbijanie zajętych terytoriów.
Portal berliner-zeitung przypomina, że w miniony poniedziałek Niemcy przekazali Ukrainie pierwsze czołgi przeciwlotnicze i kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji, jednak, jak zaznaczono, nie wiadomo kiedy rząd RFN wyśle resztę wsparcia.
Przypomnijmy z kolei, że jeszcze pod koniec kwietnia Mateusz Morawiecki informował, że rząd RP przekazał Ukrainie broń i amunicję o wartości 7 mld zł. Co według analiz BBC, która zakłada również "deklarowanie wsparcia", Polska znajduje się na trzecim miejscu - zaraz pod USA i Wielkiej Brytanii - wartości przekazanej pomocy.