Gdy rosyjskie wojska zaczęły atakować Ukrainę irańskimi dronami-kamikadze, skuteczność tych działań wynosiła około 90-95 proc., a teraz jest to tylko 30 proc.; poważne zagrożenie nalotami dronów utrzyma się jeszcze przez półtora do dwóch tygodni - oświadczył w środę doradca szefa MSW Ukrainy Rostysław Smirnow.
W ciągu ostatnich tygodni ukraińskie siły obrony powietrznej zmodyfikowały swój sposób działania, co zaowocowało większą skutecznością w zestrzeliwaniu wrogich bezzałogowców - powiadomił Smirnow, cytowany przez portal Suspilne. Jak dodał, niebawem "Ukraińców czeka niespodzianka w postaci +systemu antydronowego+ rodzimej produkcji".
W sierpniu Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce Shahed-136 są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju.
USA podejmą "praktyczne, agresywne" kroki, by ograniczyć sprzedaż irańskich dronów do Rosji. Waszyngton ma wiele sposobów na to, by pociągnąć Teheran i Moskwę do odpowiedzialności - zadeklarował we wtorek zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel.
Wcześniej, 13 października, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że Sojusz wkrótce dostarczy Ukrainie "setki zagłuszaczy, które pomogą unieszkodliwić rosyjskie i irańskie drony".