Wkroczenie naszych wojsk na Krym nie spowoduje, że Putin użyje broni jądrowej; straszenie nią to taktyka zastraszania - uważa szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow cytowany we wtorek przez "Washington Post".
- "To nie prawda (że Putin użyje broni jądrowej). Krym zostanie nam zwrócony. Powiem więcej: Wszystko zaczęło się na Krymie w 2014 roku i wszystko się tam skończy"
- powiedział Budanow, odpowiadając na pytanie dziennikarza "Washington Post", czy Rosja może unicestwić Ukrainę, jeśli jej armia wkroczy na tymczasowo okupowany Krym.
- "Rosja to kraj, od którego można oczekiwać wiele, ale nie jawnych idiotyzmów. To się nie stanie. Przeprowadzenie uderzenia jądrowego spowoduje nie tylko militarną porażkę Rosji, ale jej upadek. I oni doskonale o tym wiedzą"
- dodał szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Budanow dodał też, że należy zrobić wszystko, by "przed latem Krym wrócił do domu".
"Washington Post" przypomniał, że były dowódca wojsk amerykańskich w Europie, generał Mark Hertling wyraził przekonanie, że Ukraina jest w stanie wygrać wojnę i odzyskać wszystkie terytoria tymczasowo okupowane przez Rosję, także Krym.