- Mieszkańcy Chersonia, proszę: ignorujcie wszystko to, co mówią okupanci i czego od was żądają. Oni chcą wziąć naszych ludzi jako zakładników i użyć ich jako "żywych tarcz"
- oświadczył szef lojalnych wobec Kijowa władz, Jarosław Januszewycz.
Podkreślił, że oświadczenia na temat ewakuacji są rozpowszechniane w czasie, gdy armia ukraińska odnosi sukcesy w kontrofensywie w obwodzie chersońskim. Zastrzegł, że armia ukraińska atakuje tylko cele wojskowe - oddziały, punkty dowodzenia, magazyny i logistykę Rosjan. "Tymczasem Rosjanie bezwzględnie ostrzeliwują obiekty cywilne, gdzie nie ma wojskowych" - wskazał Januszewycz.
O SMS-ach rozsyłanych mieszkańcom okupowanego obwodu chersońskiego z wezwaniami do ewakuacji informowały wcześniej prokremlowskie media rosyjskie. Szef okupacyjnych władz obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo ogłosił na początku tygodnia "zorganizowane przemieszczenie ludności cywilnej" części regionu. Saldo powiedział też, że strona ukraińska "gromadzi siły do pełnowymiarowej ofensywy" na Chersoń.