"Zdajemy sobie sprawę, że do ofensywy dojdzie w najbliższym czasie. Widzimy wielkie nagromadzenie sił, środków (przez Rosjan), wielką ilość sprzętu"
– powiedział Hajdaj.
"Wielka bitwa" o Donbas rozpocznie się, według jego prognoz, od zmasowanego ostrzału, po którym nastąpi atak czołgów i piechoty.
"Myślę, że to będzie coś takiego – o 3-4 rano zacznie się zmasowany ostrzał artyleryjski. Wykorzystane będzie wszystko, co mają – moździerze wielkiego kalibru, artyleria, lotnictwo, wyrzutnie rakietowe, Grady, Smiercze, Uragany, Toczka-U, Toczka-W"
– prognozował Hajdaj.
Jak spodziewa się urzędnik, po kilkugodzinnym ostrzale obwodów donieckiego i ługańskiego Rosjanie przejdą do ofensywy z wykorzystaniem czołgów i piechoty.
Według Hajdaja, Rosjanie będą dążyć do zajęcia całych obwodów, bo "potrzebne im jest jakieś zwycięstwo".