„W celu odparcia potencjalnego ataku wojska okupacyjne fortyfikują teren w północnej, zachodniej i wschodniej części półwyspu (krymskiego)” – ogłoszono.
Według kanału Rosjanie wzmacniają jednocześnie przesmyki, prowadzące z Krymu na kontynentalną część Ukrainy.
„W morzach Azowskim i Czarnym rosyjskie wojska koncentrują się na niedopuszczeniu do ataków na swoje okręty i punkty bazowania floty (rosyjskiej Floty Czarnomorskiej)”
– czytamy.
Jednocześnie, dowódca Legionu "Wolność Rosji" zapowiada kolejne ataki na terytorium Federacji Rosyjskiej.
"Będzie kolejna niespodzianka w przyszłym miesiącu albo jakoś tak. To będzie nasza trzecia operacja. Potem będzie czwarta i piąta. Mamy ambitne plany. Chcemy wyzwolić całe nasze terytorium"
- powiedział "Cezar" w przeprowadzonym w Kijowie wywiadzie z "The Observer".
Legion, w skład którego wchodzi ok. 200 rosyjskich ochotników, przeprowadził ataki w maju i na początku czerwca. Zajął wtedy przygraniczne wioski w pobliżu rosyjskiego miasta Biełgorod, starł się z rosyjską armią i wziął do niewoli 10 rosyjskich żołnierzy, ale jak przyznał Cezar, dwóch członków jego grupy zostało zabitych.