Witalij Hanczew, który po zajęciu przez Rosjan obwodu charkowskiego kierował tamtejszą administracją okupacyjną utrzymuje, że Rosjanie planują znów zająć miejscowości tego regionu wyzwolone przez Ukraińców podczas kontrofensywy w 2022 r. - podał portal Meduza.
Hanczew, w wypowiedzi dla prokremlowskich mediów, podał, że miejscowości, które do września zeszłego roku były zajęte przez Rosjan będą teraz planowo odbijane z rąk ukraińskich. Hanczew stwierdził, że wiele miejscowości jest "w szarej strefie", tj. rejonie, gdzie trwają walki.
Większość wschodniej i północnej części regionu charkowskiego na wschodzie Ukrainy, okupowanych po rozpoczęciu inwazji przez wojska rosyjskie, została wyzwolona w pierwszej połowie września 2022 roku w wyniku kontrofensywy ukraińskiej.
- Ukraina potrzebuje kilku miesięcy, by w pełni przygotować się do wyzwolenia jej terytoriów znajdujących się pod okupacją rosyjską
- powiedział z kolei minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla agencji Ukrinform.
Minister obrony podsumował w wywiadzie obrady grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy w tzw. formacie Ramstein. Wyjaśnił, że dostawy uzbrojenia dla Ukrainy są uzależnione od terminu szkoleń żołnierzy jej armii. Głównym zadaniem sił zbrojnych jest wyzwolenie terenów okupowanych - podkreślił.
- To wymaga czasu. Mówimy o kilku miesiącach, gdy będziemy gotowi w pełnym zakresie. Dalej, zgodnie z decyzją Sztabu Generalnego, dojdzie do tych bądź innych wydarzeń
- powiedział Reznikow.
Odnosząc się do zadeklarowanego przez partnerów Ukrainy wsparcia jej obrony przeciwlotniczej Reznikow powiedział, że "radary, które Ukraina ma otrzymać" nadejdą w miesiącach wiosennych.
- Z grubsza wiosną, w maju, będziemy mogli mniej więcej ocenić, jak walczymy z dronami irańskimi i z wrogimi pociskami rakietowymi i balistycznymi - powiedział. Tymczasem - podkreślił - ukraińska obrona powietrzna "pracuje dość skutecznie".