Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nikt nie płacze po Reznikowie w ukraińskiej armii. Nowy minister znany z uczciwości i transparentności

Afera związana z działalnością ukraińskich wojskowych komisji lekarskich doprowadziła do usunięcia ze stanowiska ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa. Zostanie on zastąpiony przez Rustema Umerowa. - Nominacja szefa Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy została bardzo ciepło przyjęta przez społeczeństwo, jak i wojsko. Ukraińcy doceniają uczciwość oraz transparentność jego działań – zauważa korespondent Strefy Wolnego Słowa na Ukrainie Witold Newelicz.

Rusten Umerov i Vladimir Zelensky
Rusten Umerov i Vladimir Zelensky
Twitter/ Rusten Umerov

Na Ukrainie wystarczało wręczyć skorumpowanemu przedstawicielowi wojskowej komisji lekarskiej łapówkę w wysokości kilku tysięcy dolarów, aby zostać skreślonym z ewidencji wojskowej i nie trafić na front. Sytuacja miała charakter wręcz masowy. Jak zauważa prof. Piotr Grochmalski, ze strony Reznikowa nie widać było, aby wykazywał wolę ukrócenia patologicznego procederu. 

- Kwestią kluczową jest zaś dostarczanie kolejnych rezerw do Ukraińskich Sił Zbrojnych. Część dowódców narzekała, że z poboru trafiał coraz gorszy materiał ludzki. Jest to efekt korupcji, na którą Reznikow nie reagował lub też nie dawał sobie rady

–  mówi ekspert.

Jak zauważa Witold Newelicz, korespondent Strefy Wolnego Słowa (SWS) na Ukrainie, po aferze z wiceministrem obrony Ukrainy Wiaczesławem Szapowałowem odpowiedzialnym za zaopatrzenie armii, uważano że Reznikow jest niezatapialny. Ale po ujawnieniu skali patologii w wojskowych komendach uzupełnień, Reznikow musiał pożegnać się ze stanowiskiem. Wszczęto ponadto kontrole w ukraińskich komisjach wojskowych, o czym informował prezydent Wołodymyr Zełenski.

Zdaniem korespondenta SWS podawana liczba 300 tysięcy osób, które uciekły przed poborem, jest niedoszacowana. 

- Ukraińcy bardzo źle reagowali na przypadki korupcji. Nie dziwi więc decyzja prezydenta o powołaniu nowego ministra.

– wyjaśnia Newelicz. 

Reznikowa na stanowisku ministra obrony Ukrainy zastąpi Rustem Umerow, który jest szefem Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy. 

41-letni polityk urodził się w rodzinie Tatarów Krymskich, którzy byli deportowani przez Józefa Stalina w 1944 roku.

Rustem Umerow był najbliższym doradcą politycznym Mustafy Dżemilewa, w związku z tym zna dobrze sytuacje na Krymie. Umerow odegrał istotną rolę w transferze zboża ukraińskiego do państw tzw. „biednego Południa”. Ma dobre relacje z politykami zachodnimi oraz z tymi z krajów muzułmańskimi. Doprowadził do uwolnienia żołnierzy ukraińskich, którzy byli internowani w Turcji. Początkowo wojskowi, ci mieli pozostać w Turcji do momentu zakończenia wojny Ukrainy z Rosją.


Jak zauważa prof. Piotr Grochmalski, Umerow jest stosunkowo młodym człowiekiem, który jako szef Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy odznaczał się dużą uczciwością. Mimo, że obracał dużymi pieniędzmi to nie pojawiły się historie w jego organizacji związane z nadużyciami. Jest to o tyle ważne, że Ukraina obecnie prowadzi dwie wojny; jedną z Rosja, a drugą z tendencjami korupcyjnymi. 

Z kolei Witold Newelicz zwraca uwagę na kontakty z partnerami zagranicznymi. Możliwe, że za sprawą działań Umerowa, przyspieszano niektóre dostawy wojskowe.

Nominowany na stanowisko szefa MON-u wie dobrze, że jego funkcja jest służebna wobec ukraińskich sił zbrojnych

– podkreśla Newelicz.

_______________________________________________________________________

Tymczasem  Ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) udostępniła na swojej stronie internetowej rejestr osób fizycznych i prawnych, które dopuściły się korupcji i przestępstw z nią związanych; wzięto pod uwagę aspekty bezpieczeństwa państwa - poinformował w poniedziałek szef NAZK Ołeksandr Nowikow.  - "Ukraina od ponad półtora roku jest w stanie wojny, ale to nie staje na przeszkodzie w drodze do zwycięstwa uczciwości, a tym samym zerowej tolerancji dla korupcji" - czytamy w powiadomieniu. 

Od początku rosyjskiej inwazji ukraińskie instytucje rządowe, w tym NAZK, musiały ograniczyć dostęp do wielu rejestrów, w tym do zintegrowanego państwowego rejestru osób, które dopuściły się korupcji lub przestępstwa związanego z korupcją. Jednak - jak napisano na stronie NAZK - istnieje znaczący interes publiczny w otwarciu dostępu do danych Rejestru. Brak dostępu do zawartych w nim informacji znacząco komplikuje działalność organów administracji rządowej i innych organizacji, w szczególności przy powoływaniu kandydatów na poszczególne stanowiska, przeprowadzaniu zamówień publicznych itp. - Dostęp do danych to potężne narzędzie służące uczciwości, a tym samym przeciwdziałaniu korupcji - powiedział Nowikow.

 

 



Źródło: niezależna.pl

#Ukraina #Wołodymyr Zełenski #wojsko #rosyjska agresja

Paweł Kryszczak