Niemcy od samego początku brutalnej rosyjskiej napaści na Ukrainę prezentowały dość specyficzne stanowisko dotyczące pomocy napadniętemu krajowi. Dlaczego? Być może wyjaśniają to dzisiejsze doniesienia "Bilda". W 2022 roku handel niemiecko-rosyjski, jeżeli chodzi o węgiel, miał się dobrze!
Niemcy w 2022 roku kupiły za granicą o osiem procent więcej węgla niż w 2021 roku. Według oceny stowarzyszenia importowego VDKI do kraju trafiło łącznie 44,4 mln ton. Mimo wojny i sankcji Rosja pozostała największym dostawcą; trafiło stamtąd 13 mln ton węgla. Takie statystyki podał w sobotę dziennik "Bild".
Szczególnie mocno wzrosły dostawy z RPA (+ 278 proc. - do 3,9 mln ton) i Kolumbii (+ 210 proc. - do 7,2 mln ton). W dalszej kolejności znalazły się USA (+ 32 proc - do 9,4 mln) i Australia (+ 15 proc. - do 6,3 mln). Rosja pozostała jednak największym dostawcą węgla z wynikiem 13 ton.
- Jeszcze rok temu przedstawiciele branży byli optymistami, że wkrótce będą mogli obejść się bez rosyjskiego węgla kamiennego
- przypomina portal. Nic jednak z tego nie wyszło...
Od początku wojny Niemcy chwalą się swoją pomocą dla Ukrainy - a w praktyce przez dłuższy czas Niemcy zwlekali z wysłaniem czołgów, oferując jako pomoc koce czy grzejniki, a także słynne już hełmy. Jak widać, mieli powód, by przeciwko Rosji nie występować!