Byli ukraińscy ministrowie - szef dyplomacji Konstantyn Griszczenko i szef resortu sprawiedliwości Aleksander Ławrynowicz są oskarżeni o zdradę stanu. Według śledczych mieli oni celowo doprowadzić do przedłużenia pobytu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej o 25 lat. Dało to Rosjanom czas na lepsze przygotowanie do ataku na Krym i Sewastopol w 2014 roku.
Śledczy zaznaczają, że pomimo tego, iż warunki umowy, z 2010 roku, między Ukrainą a Federacją Rosyjską w sprawie obecności Flory Czarnomorskiej na terytorium Ukraińskim zostały narzucone przez ówczesnego prezydenta Rosji Dmytro Miedwiediewa, to Janukowycz i jego rząd z pełną świadomością podpisali zobowiązanie.
"Zaangażowani ministrowie stworzyli warunki do przedłużenia pobytu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytorium Ukrainy o 25 lat. Przyczyniło się to do wzrostu wyposażenia wojskowego i personelu sił zbrojnych państwa-agresora, które zostały użyte podczas aneksji Krymu i Sewastopola w 2014 roku"
- podaje ukraińskie Stanowe Biuro Śledcze.
Rada Ministrów zorganizowała też potwierdzenie umowy przez szefów centralnych organów wykonawczych i organów ścigania, co "stworzyło iluzję legalności" prac nad projektem. Jednak jak zaznaczają śledczy dokument przed podpisaniem "nie został nawet poddany analizie prawnej".
"Śledczy SBI zebrali dowody, aby ścigać dwóch byłych ministrów za zdradę stanu podczas sporządzania, zatwierdzania, podpisywania, ratyfikacji i realizacji Umowy między Ukrainą a Federacją Rosyjską w sprawie pobytu Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy z dn. 21 kwietnia 2010, tzw. Porozumienie charkowskie."
- przekazano. Byli szefowie resortów są podejrzani o "działanie w interesie Federacji Rosyjskiej, na szkodę suwerenności, integralności i nienaruszalności terytorialnej, zdolności obronnych, bezpieczeństwa państwowego i ekonomicznego Ukrainy".
Służby przypominają także, że "w 2021 roku Wiktor Janukowycz i Mykoła Azarow zostali już oskarżeni o zdradę stanu i są poszukiwani. Śledztwo trwa."