Ta wojna to zderzenie cywilizacji z barbarzyństwem, w którym musimy ze wszystkich sił wspierać Ukrainę. Jeśli nie zrobimy tego dzisiaj, a Rosja nie przegra to w niedalekiej przyszłości masowe groby, gwałty czy bombardowania bezbronnych cywilów będziemy oglądać na przedmieściach Warszawy, Rygi, Tallina, Wilna czy Bukaresztu - mówi europoseł Kosma Złotowski (PiS).
Kosma Złotowski w ubiegłym tygodniu był na Ukrainie w ramach misji Parlamentu Europejskiego. Delegacja do Kijowa, Irpienia i Buczy członków Parlamentu Europejskiego i członków parlamentów krajowych państw Unii Europejskiej zorganizowana została przez Andriusa Kubiliusa, europosła EPL i byłego premiera Litwy.
"Po dotarciu do Kijowa złożyliśmy wizytę w Radzie Najwyższej Ukrainy, gdzie po krótkiej dyskusji z Przewodniczącym Rusławem Stefanczukiem podpisaliśmy wspólną deklarację. Wyrażamy w niej potępienie rosyjskiej agresji i zbrodni dokonanych na cywilnych mieszkańcach czasowo okupowanych terenów" - powiedział Złotowski.
Skala zniszczeń infrastruktury na #Ukrainie jest ogromna. #Rosja przyniosła przemoc i śmierć, które mają swoje konsekwencje gospodarcze. @EU_Commission musi być gotowa na wsparcie procesu odbudowy 🇺🇦 na skalę Planu Marshalla. Mam nadzieję, że @vonderleyen też to dzisiaj zrozumie. pic.twitter.com/nbcdkEmu1e
— Kosma Złotowski (@KosmaZlotowski) April 8, 2022
"Głównym celem naszej wizyty było okazanie wsparcia naszym przyjaciołom, dodanie im ducha w tej trudnej walce i zapewnienie, że będziemy naciskać na nasze rządy i Komisję Europejską, by zwiększyć dostawy broni na Ukrainę, kontynuować pomoc humanitarną dla ofiar wojny i uchodźców, stworzyć międzynarodowy trybunał dla rosyjskich zbrodniarzy wojennych, wzmacniać i uszczelniać sankcje na Rosję, stworzyć dla Ukrainy szybką ścieżkę integracji europejskiej i wziąć udział w powojennej odbudowie naszego sąsiada"
- dodał europoseł.
Jak powiedział, wizyta została skrócona ze względów organizacyjnych. "Okazało się, że Ursula von der Leyen jedzie tym samym pociągiem, ale jej delegacja okazała się tak duża, że zabrakło miejsca. Trzeba było dostawić nowy wagon, więc wyruszyliśmy z niemal trzygodzinnym opóźnieniem, co spowodowało odwołanie naszego spotkania z prezydentem Zełeńskim. Okolice Kijowa nawet podczas podróży nocą pozostawiają wrażenie miejsca, które dotknęła ogromna tragedia. Ludność została ewakuowana, w zasięgu wzroku żadnych świateł, żadnych dymów z komina, tylko ciemność i cisza. Gdzieniegdzie widać blokposty, policjantów strzegących pozostawionego mienia lub przemykające samochody policyjne na sygnale" - zaznaczył.
Jak podkreślił, podczas wizyty w Irpieniu i Buczy widzieliśmy jak ogromne szkody Rosjanie spowodowali w infrastrukturze, której odbudowa zajmie wiele lat.
"Unia Europejska musi wziąć w tym procesie udział na skalę Planu Marshalla. Jednak to co wywołuje największe wrażenie i pokazuję skalę rosyjskiego okrucieństwa w trakcie tej wojny to miejsca ekshumacji ofiar rosyjskich czystek. Każdy Polak stojąc nad tymi dołami śmierci, słysząc o rękach spętanych za plecami i strzałach w tył głowy nie może nie dostrzec podobieństw z mordem katyńskim. Ta wojna to zderzenie cywilizacji z barbarzyństwem, w którym musimy ze wszystkich sił wspierać Ukrainę. Jeśli nie zrobimy tego dzisiaj, a Rosja nie przegra to w niedalekiej przyszłości masowe groby, gwałty czy bombardowania bezbronnych cywilów będziemy oglądać na przedmieściach Warszawy, Rygi, Tallina, Wilna czy Bukaresztu. Tak jak w 1920 roku Polska nie walczyła z bolszewizmem tylko o nasze przetrwanie jako niepodległe państwo, tak dzisiaj Ukraina nie walczy tylko o swoją wolność i przyszłość. Unia Europejska musi zrobić wszystko co możliwe by pomóc pokonać rosyjski imperializm"
- podkreślił Złotowski.
Europoseł powiedział, że "szczególne podziękowania należą się Marszałkowi Władysławowi Ortylowi i Członkowi Zarządu Województwa Podkarpackiego Stanisławowi Kruczkowi za serdeczne przyjęcie naszej delegacji w Przemyślu, pokazanie zaangażowania samorządu województwa w opiekę nad uchodźcami i zapewnienie w krótkim czasie transportu delegacji z Rzeszowa do Przemyśla".