Ukraińskie dzieci są ofiarami wojny, wywołanej przez Władimira Putina. W nocy z wtorku na środę Rosjanie ostrzelali oddział położniczy szpitala w Wilniańsku, niedaleko Zaporoża. W efekcie zbrodni zginęło dziecko - dwa dni po przyjściu na świat.
- Noworodek zabity przez rosyjski ostrzał w obwodzie zaporoskim. Putin nie dał mu szansy. Chłopiec spędził na tym świecie dwa dni - skomentował wstrząsającą informację ukraińskich władz lokalnych Olexander Scherba, były ambasador Ukrainy w Austrii. Na załączonej fotografii widzimy strażaka nieopodal zgliszcz, wywołanych ostrzałem rakietowym w okolicach Zaporoża.
A newborn killed by #Russian shelling in #Zaporizhzhya oblast. Putin didn’t give him a chance. The boy spent two days in this world.#PutinWarCriminal pic.twitter.com/0F8Z4cVhCi
— olexander scherba🇺🇦 (@olex_scherba) November 23, 2022
- Okupanci ostrzelali w nocy wielkimi rakietami mały oddział położniczy szpitala w Wilniańsku. Nasze serca przepełnione są bólem - zabito niemowlę, jakie dopiero co przyszło na świat - poinformował na Telegramie szef władz obwodowych Ołeksandr Staruch.
- Zginęło niemowlę, a kobieta została ranna. Prawdopodobnie pod gruzami wciąż są ludzie
- czytamy w jednym z wpisów w mediach społecznościowych, gdzie widać akcję wyciągania ofiar z gruzów.
#Vilnyansk, Zaporizhzhya region.
— Verkhovna Rada of Ukraine - Ukrainian Parliament (@ua_parliament) November 23, 2022
The terrorist state of 🇷🇺 shelled a hospital maternity ward. An infant died and a woman was injured. There are probably still people under the rubble.
We will never forget.#russiaIsATerroristState#StopRussia#ArmUkraineNow pic.twitter.com/WRYDOQ6YeY
W Zaporożu alarm przeciwrakietowy został uruchomiony ok. godziny 1 w nocy czasu polskiego. Taki sygnał oznacza konieczność natychmiastowego zejścia do schronu.
Dzieci, niezależnie od wieku, są narażone na rosyjskie ataki. Tracą rodziców, bliskich, często same giną w bestialskich ostrzałach na infrastrukturę cywilną Ukrainy. ONZ pod koniec października podało, że spośród zidentyfikowanych 6 tys. cywilów, zamordowanych po 24 lutego 2022 r., ok. 400 stanowią małoletnie osoby.
Innym dramatem są przymusowe wywózki rodzin i dzieci z południa i wschodu Ukrainy do Rosji. Okupant jeszcze wiosną uruchomił plan adopcji najmłodszych dla rosyjskich małżeństw. W tym celu dzieci trafiają m.in. do ośrodków dla niepełnoletnich. Ukraińcy jesienią twierdzili, że nawet co piąte ukraińskie dziecko jest porywane i nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu. To nie tylko łamanie wszelkich konwencji międzynarodowych, ale też celowe działanie, obliczone na depopulację okupowanego kraju. Oficjalnie strona ukraińska podawała dane o co najmniej 600 tys. dzieci, porwanych w głąb Rosji. Ta liczba jest prawdopodobnie znacznie większa.