Polska jest rzecznikiem stosunkowo szybkiego przyjęcia Ukrainy do NATO, ale rozumiemy, że nie wszystkie kraje członkowskie NATO się z tym zgadzają. Dlatego też chcielibyśmy mieć możliwość przedyskutowania, jak przedstawić ścieżkę Ukrainy do NATO - oświadczył w Toronto premier Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki przebywa obecnie z wizytą w Kanadzie, gdzie spotkał się z premierem tego kraju Justinem Trudeau.
Na konferencji po spotkaniu premierzy pytani byli m.in. oto, jakie mają oczekiwania wobec szczytu NATO w Wilnie, który odbędzie się 11 i 12 lipca 2023 roku. "Głównym celem pozostanie, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku w Hiszpanii, zapewnienie całkowitej spójności, jedności w NATO" - odpowiedział premier Kanady.
"Bez wątpienia i bez żadnego wahania zajmujemy takie stanowisko, że ani Rosja, ani nikt inny, nie może mieć prawa - tylko dlatego, że ma przewagę militarną - nakreślać na nowo mapy świata, nie ma prawa najeżdżać na pokojowo nastawionego sąsiada, ponieważ konsekwencje ewentualnej porażki odbiją się szerokim echem w Azji, W Afryce, w Ameryce Południowej i wszędzie tam, gdzie siła rzekomo może równać się prawu do działania" - zaznaczył Trudeau. "Więc musimy zajmować nadal silne, zjednoczone stanowisko w obronie tych wartości, które nas łączą, praworządność i zapewnienie tego, żeby Rosji nie udało się zdobyć korzyści materialnych z tego najazdu" - dodał.
Premier Morawiecki podkreślił, że Polska "jest rzecznikiem stosunkowo szybkiego przyjęcia Ukrainy do NATO".
"Ale rozumiemy, że nie wszystkie kraje członkowskie NATO się z tym zgadzają, dlatego też chcielibyśmy mieć możliwość przedyskutowania, jak przedstawić ścieżkę Ukrainy do NATO"
– wskazał szef polskiego rządu.
"Ścieżkę, która będzie miała sens i która (będzie) instrumentem do przekonywania nieprzekonanych" - zaznaczył. "Zanim to się stanie, Ukraina będzie musiała udowodnić pewne swoje instrumenty zapewniające bezpieczeństwo" - zaznaczył premier.
Szef polskiego rządu wskazywał również, że Ukraina broni nie tylko swojej integralności terytorialnej, ale również integralności i stabilności Europy. "Czy wyobrażacie sobie państwo możliwość taką, że państwo silniejsze militarnie będzie miało prawo najazdu i przesuwania granic. To by było naprawdę straszne. Dlatego też ten kraj zasługuje na to by mieć poważne i solidarne gwarancje bezpieczeństwa" - powiedział Morawiecki. "Jestem przekonany, że o tym w Wilnie również będziemy rozmawiać" - dodał.