Miał być „bożonarodzeniowy rozejm”, był ostrzał. W Berysławiu Rosjanie zamordowali całą rodzinę
Mimo wezwania Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej o świąteczny rozejm, Rosjanie kontynuują zbrodniczą działalność na Ukrainie. 12-letni chłopiec oraz jego rodzice zginęli w ostrzale rosyjskim w Berysławiu w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. Informację przekazał dziś wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Kyryło Tymoszenko.
"Dziś w mieście tragiczne nowiny - ostrzał okupantów. W wyniku uderzenia pocisku w dom mieszkalny zginęła rodzina"
- napisał Tymoszenko na serwisie Telegram.
Dodał następnie pod adresem Rosjan: "rankiem mówią o rozejmie 'bożonarodzeniowym', a w południe zabijają całą rodzinę. Czym zawinili mąż, jego żona i 12-letni syn? Szykowali się do spędzenia razem Bożego Narodzenia, ale zginęli we własnym domu w cynicznym ataku rosyjskim".
Berysław został wyzwolony spod okupacji rosyjskiej na początku listopada.
A miał być "świąteczny rozejm"...
Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RPC) patriarcha Cyryl wezwał wcześniej w czwartek do "świątecznego rozejmu" między Rosją a Ukrainą. Miałby on trwać od południa w piątek 6 stycznia do północy w sobotę 7 stycznia, aby prawosławni mogli uczestniczyć w nabożeństwach bożonarodzeniowych. Zgodnie z kalendarzem juliańskim prawosławni świętują Boże Narodzenie 7 stycznia. Władze Ukrainy nazwały propozycję Cyryla pułapką, wskazując na wsparcie RPC dla inwazji na Ukrainę.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
