Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po powrocie ze Stanów Zjednoczonych spotkał się z prezydentem RP Andrzejem Dudą. Poznaliśmy już kulisy tych rozmów. - Poinformowałem Andrzeja Dudę o tym, co usłyszałem w Stanach Zjednoczonych, o naszej wizji strategicznej 2023 roku, wzmacniamy nasze wspólne siły - powiedział ukraiński przywódca. Głos zabrał też prezydent Duda.
Relacjonując swą środową wizytę w USA, Zełenski podkreślił, że w drodze powrotnej spotkał się z polskim prezydentem w szczególnym formacie na rozmowach dwustronnych. "Podziękowałem jemu, wszystkim Polakom i Rzeszowowi - naszemu miastu-ratownikowi za wszystko, co robią dla Ukrainy, dla naszej wspólnej obrony, dla obrony Europy" - przekazał ukraiński przywódca.
Na nagraniu widać flagi państwowe Ukrainy i Polski; można wnioskować, że czwartkowy apel wideo Zełenski nagrał w tym samym miejscu, w którym rozmawiał wcześniej z polskim prezydentem. Strona ukraińska podała, że spotkanie odbyło się w Rzeszowie.
Informację o spotkaniu z prezydentem Dudą ukraiński przywódca opublikował wcześniej również na serwisie Telegram. Polska i USA to jedyne kraje, które Zełenski odwiedził podczas swojej pierwszej podróży zagranicznej po 24 lutego, tj. początku agresji Rosji. Jak podała agencja AFP, rzecznik biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Serhij Nykyforow potwierdził, że Zełenski wrócił już do kraju.
- Dzisiejsze spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyerm Zełenskim było nie tylko okazją do złożenia życzeń świątecznych i noworocznych, jemu, jego rodzinie i Ukrainie, ale także dało możliwość przedyskutowania strategicznych planów działań i współpracy w nadchodzącym roku 2023
- napisał prezydent RP w mediach społecznościowych.
Spotkanie przywódców Polski i Ukrainy skomentował też wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Zdradził on więcej szczegółów dotyczących rozmów.
- Jako z drugim liderem światowym prezydent Zełenski postanowił spotkać się z prezydentem Dudą, tak żeby na bieżącą przedyskutować aktualną sytuację na froncie, te wszystkie potrzeby strony ukraińskiej, ale także żeby podzielić się swoimi refleksjami po wizycie w Waszyngtonie
- powiedział Przydacz.
Dodał, że rozmowa prezydentów Dudy i Zełenskiego trwała prawie trzy godziny. "W dużej mierze to też była rozmowa w cztery oczy, panowie prezydenci w dużym zaufaniu dzielili się wzajemnie uzyskanymi informacjami i decyzjami. Rozmawiali także o przewidywaniach na najbliższy czas" - powiedział wiceszef MSZ.
Przydacz przekazał, że prezydenci rozmawiali także o polsko-ukraińskich sprawach bilateralnych, o zimie i aktualnej sytuacji na Ukrainie.
- Wiemy wszyscy, że bombardowana jest (na Ukrainie) infrastruktura krytyczna, że nie ma wody, prądu, nie ma ciepła. Prezydent Duda pytał prezydenta Zełenskiego, jak to wpływa na morale narodu ukraińskiego. I mamy tutaj zapewnienie, że absolutnie duch ukraiński w żaden sposób nie gaśnie, jest pełna motywacja i determinacja do tego, aby bronić się, aby odzyskiwać kolejne terytoria
- przekazał Przydacz.
Dodał, że rozmowa dotyczyła także sprawy potencjalnej, kolejnej fali uchodźców z Ukrainy. "Istnieje tutaj zapewnienie, że takiej fali uchodźców jaką obserwowaliśmy w lutym czy marcu nie należy się spodziewać" - powiedział Przydacz.
Podkreślił, że prezydenci Duda i Zełenski rozmawiali także o wsparciu, które otrzymuje Ukraina. "Wiemy wszyscy oczywiście o kolejnym pakiecie prawie 2 mld dolarów, które Ukraina otrzymała ze Stanów Zjednoczonych, to będą pieniądze przeznaczone w postaci konkretnego sprzętu militarnego z bateriami Patriot na czele, co do których dyskusja trwała od kilku tygodni. Polska była tu jednym z państw inicjujących tę dyskusję o bateriach Patriot" - zwrócił uwagę Przydacz.
Przypomniał w tym kontekście rozmowy Polski ze stroną niemiecką ws. przekazania niemieckich Patriotów na Ukrainę. "Pan premier (wicepremier i szef MON Mariusz) Błaszczak mówił, aby przekazywać te baterie na Ukrainę, bo bezpieczniejsze niebo nad Ukrainą, to także bezpieczniejsze niebo nad wschodnią flankę (NATO), nad Polską" - powiedział Przydacz, podkreślając, że Stany Zjednoczone w żaden sposób nie planują umniejszyć wsparcia dla Ukrainy, a wręcz przeciwnie, to wsparcie będzie zwiększane.