Cudzoziemcy mieszkający w Rosji trafią na front? Kreml organizuje łapanki!
"Kreml planuje wysyłanie na front cudzoziemców mieszkających w Rosji. Organizuje łapanki, aby pozyskać osoby, które zasilą szeregi armii rosyjskiej" – przekazał w mediach społecznościowych zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak dodał - "sposób działania rosyjskich służb oraz potrzeby rosyjskiej armii wskazują, że każdy cudzoziemiec w Rosji musi liczyć się z przymusowym werbunkiem do wojska".
"Coraz częściej w Rosji identyfikowane są przypadki organizowania przez służby łapanek na ulicach miast. Są one wymierzone w cudzoziemców, którzy mieszkają na terytorium Federacji Rosyjskiej"
– napisał dziś na Twitterze. Wyjaśnił, że "celem tych działań jest pozyskiwanie osób, które mogą zasilić szeregi armii rosyjskiej".
Coraz częściej w Rosji identyfikowane są przypadki organizowania przez służby łapanek na ulicach miast. Są one wymierzone w cudzoziemców, którzy mieszkają na terytorium Federacji Rosyjskiej. pic.twitter.com/aLj0Aq3Dcc
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 23, 2023
Niecny plan Kremla?
W ocenie Żaryna "Kreml planuje wysyłanie na front cudzoziemców mieszkających i pracujących w Rosji".
"Wspomniane działania służb rosyjskich są coraz częstsze i mają na celu uzupełnianie szeregów armii osobami, które umykają systemowi poborowemu w Rosji. Działania służb rosyjskich korespondują z wypowiedziami Szefa Komitetu Śledczego Rosji. A. Bastrykin sugerował w maju, że cudzoziemcy, którzy mają obywatelstwo rosyjskie, powinni odbyć służbę w armii"
– czytamy.
Jak podkreślił - "sposób działania rosyjskich służb oraz potrzeby rosyjskiej armii wskazują, że każdy cudzoziemiec w Rosji musi liczyć się z przymusowym werbunkiem do wojska i wysłaniem na samobójczą wojnę przeciwko Ukrainie".
Działania służb rosyjskich korespondują z wypowiedziami Szefa Komitetu Śledczego Rosji. A. Bastrykin sugerował w maju, że cudzoziemcy, którzy mają obywatelstwo rosyjskie, powinni odbyć służbę w armii.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 23, 2023
Źródło: niezalezna.pl, PAP
