Ponad połowa mieszkańców Czernihowa na północy Ukrainy wyjechała w związku z rosyjskimi atakami. Sytuacja miasta jest fatalna. - Ludzie, którzy zostali w mieście, gotują jedzenie na ulicy, prądu nie ma od ponad tygodnia, zwłoki godzinami leżą na chodnikach - alarmuje mer miasta Władysław Atroszenko.
Mer powiedział Ukraińskiej Prawdzie, że obecnie nie ma możliwości włączenia energii elektrycznej. "To nie są pojedyncze przypadki, kiedy podczas bombardowania - jako że w mieście nie ma prądu, łączności - zabici po prostu godzinami leżą na chodniku. Bo nie można dodzwonić się i zabrać ciała do kostnicy" - przekazał.
#Чернігів . ruZZian officials keeps telling they are not attacking civilian buildings. #Lavrov even says they have not attacked #Ukraine . ruZZia is country of #Lies .#SaveUkraine pic.twitter.com/HDY4MaOm3p
— Kiborgz (@Kiborgzzz) March 17, 2022
Bardzo dużo osób straciło pracę i nie mają możliwości kupienia jedzenia. Wybór artykułów w sklepach się pogorszył, do miasta faktycznie nie ma dostaw. Ludzie gotują jedzenie na ulicy, na ogniu. Atroszenko ocenia, że z miasta wyjechała ponad połowa mieszkańców. Zostały przede wszystkim osoby wymagające opieki, które nie mają dokąd uciec.
Mer alarmuje, że w ostatnich dniach liczba ostrzałów znacznie wzrosła.
"Rosyjska armia świadomie ostrzeliwuje osiedla mieszkaniowe. Ostrzały odbywają się całkowicie chaotycznie, a ich celem jest jeszcze większe nastraszenie ludności"
- mówi.
ЧЕРНІГІВ чинить опір! pic.twitter.com/IS9BQjXV3V
— Stanislav Tsykalovskyi (@proctolog) March 22, 2022
Nie ma sensu liczyć, ile budynków zostało zniszczonych, bo bilans zmienia się co godzinę - dodaje. Szacuje, że takich budynków są setki. Zaznacza, że na miasto Rosjanie wystrzelili kilkadziesiąt rakiet manewrujących.
Poinformował, że kilka razy otrzymywał od Rosjan propozycję oddania miasta w ich ręce. Jaka jest odpowiedź?
- Nikomu nie oddamy Czernihowa. Chcę, by usłyszała to cała Ukraina - zapewnia
мій Чернігів 💔 pic.twitter.com/w1kpK8MMUh
— вже хочеться (@smpryk) March 22, 2022